Chappie ma charakter przypowieści, reżyser skoncentrowany jest na bohaterach. Wówczas ten film jest łagodny i przystępny. Ponadto Blomkampowi czasami udaje się nadać niektórym scenom nienachalną urokliwość i magiczność. Nie przeszkadzał mi nawet fakt, że większość postaci to charaktery stereotypowe i niezamierzenie karykaturalne, czasami nieznośne i irytujące. Interesujące jest bowiem to, w jaki sposób reagują oni na Chappiego. Z kolei on wchłania w siebie wiele, często skrajnych, cech swoich towarzyszy. Jego osobowość jest niestała i ulega modyfikacjom. To chodzące lustro, w którym widz dojrzy odbicie każdej z postaci.