Film klimatem jest podobny do Dystryktu 9. I chodzi mi tu o odczucie odnośnie filmu, że film jest dobry, ale momentami mógłby być lepszy, ze ma potencjał ale go nie wykorzystuje, że jest ciekawy, ale... żałujemy że niektóre sceny skopano. I tak samo jak w Dystrykcie 9 jest to dobry film, ale mamy niedopracowaną fabułę. Tu i ówdzie głupie dziury fabularne. Tak jak w D9. Film ogólnie zły nie jest, ale... to dziwne odczucie że w niektórych momentach można było co innego zrobić - mam na myśli bohatera, zarówno Chappiego jak i resztę - a nie jak Kamikaze, co nie pasuje do ogólnego celu fabuły. Durnego nawiasem mówiąc, bo zdobycia 100 mln doalrów. Sorki, ale jęsli twórcy filmu myśleli że zrobią film z przesłaniem to im to nie wyszło. Już Dystrykt 9 był lepszy - pomimo że nie był genialny. A szkoda bo zapowiadał się naprawdę dobry film. A tak? Średniak co najwyżej. Dla mnie strata czasu.