zapewne jest to jedna z kwestii poruszonych przez reżysera. Jednak według mnie główny wątek poruszony w tym filmie dotyczy świata przyszłości i możliwości zastąpienia człowieka przez maszynę oraz związane z tym zagrożenia (roboty pełniące funkcję policji zastąpiły ludzi, którzy z kolei zostali odesłani do rezerwy i zostali bez pracy). Roboty przyszłości mają być wyposażone w sztuczną inteligencję na wzór ludzkiej świadomości. Robot taki może nauczyć się niewłaściwych wzorców i z dobrego robota może stać się tym złym.

Dlatego należny mu zaprogramować instynkt, a nie tylko strach.

Mnie tylko zastanawia, jak obmyślono by fabułę, gdyby Vincent Moore był np. Żydem, albo muzułmaninem?
Czy też by straszył pistoletem i wyłączył wszystkie roboty wywołując chaos mając gwiazdę Dawida na szyi?