Dystrykt 9 to byla porazka, ale "Chappie" to zupelne dno. Tak odpychajaco, naiwnie, kuriozalnie bez sensu, ze pojecie ludzie przechodzi...
Szkoda slow, szkoda czasu...
hmm nie pomyślałeś że skoro nie odpowiada Ci klimat futurystyczny, roboty, (kosmici) i Dystrykt 9, to ten film też Ci się nie spodoba? jesteś masochistą?
nie masochista ;) po prostu mam abonament do kina, kino 5 min. spacerkiem (2 min. szybkim spacerkiem) - wiec chodze prawie na wszystko... jak jest zupelne dno - to po prostu wychodze... tutaj doczekalem do konca, ale moze trzeba bylo sobie darowac... ale wtedy bylaby ocean 1/10 bo bym nie zobaczyl ostatnich 10 min ;)
Spoko, że to nie miało nawet polskiej premiery ale Ty przecież byłeś na tym w kinie... Jak już to mogłeś obejrzeć w necie najwyżej. A dystrykt 9 nie był porażką właśnie tylko sukcesem. Porażką to było Elizjum.
A wiesz, ze Twoj sasiad tez moze na swoim komputerze otworzyc te strone?
I nawet Twoj daleki kuzyn z Warszawy... i ten z Wroclawia... i ten z Pragi czeskiej.. i ten z Berlina, Londynu, Nowego Yorku...
Mowie Ci - internet to strasznie zabawna rzecz... jak poprosisz kogos, zeby Ci wytlumaczyl jak dziala google - to wyszukaj sobie termin "globalna wioska" :)
Dla przykladu - juz w ten piatek (!!!!) w moim kinie bedzie premiera (!!!!!) filmu... "John Wick"... wow!!! ;)
Dorosnij Dziecko bo tego Belkotu nie da sie czytac .... Jakby rozmowa 30 latka z 12 latkiem ktory nagle odkryl ze swiat nie konczy sie na rodzinnej wiosce ...
A jest szansa na to żeby ktoś Ci zabrał ten abonament ? ... wtedy przestałbyś zaniżać oceny filmom które nie są po prostu w twoim guście
Chcesz powiedziec, ze oceniac powinno sie filmy tylko takie, ktore sie lubi/akceptuje?
To po co skala od 1-10?... 9-10 by w zupelnosci wystarczylo...
Poza tym:
W tej chwili mam ocenionych 780 filmow, z czego ponad 200 to sci-fi...
Z tej prostej przyczyny, ze lubie te klimaty od czasow kiedy zaczytywalem sie bajkami robotów.
I jak dla mnie D9 to kiepskie sci-fi (3/10), Chappie - prawie beznadziejne (2/10)...
Po prostu ;)
Pewnie się kolega spodziewał, że Chappie będzie się transformować w samochód c:
Argumentacja jaką się posługujesz (wymienianie ile to filmów oceniłeś, oraz podkreślanie jak niską ocenę dałeś świetnemu Dystryktowi 9), że jesteś kolejnym z ambicjami na miano "poważanego krytyka". (taaaa - bo dzisiaj, żeby być "poważanym krytykiem" trzeba dużo filmów oglądać i jeszcze więcej gnoić - jeżeli nie gnoisz to znaczy, ze masz kiepski gust...)
Tylko jest jeden problem - do tego momentu tematu nie trafiłem jeszcze na argumentację, która poparła by Twoją ocenę - napisz co Ci sie w Dystrykcie 9, albo w Chappie, nie podobało i zaważyło o takiej ocenie.
Od razu wyjaśniam: Chappie'go jeszcze nie oglądałem - dopiero zamierzam, więc tego filmu nie mogę ocenić. Ale Twoja ocena Dystryktu 9, doskonale pokrywa się z moją opinią o tym na kogo się kreujesz i dlatego chciałbym przeczytać czym ją uzasadnisz, żeby wiedzieć czy mam rację, czy może się mylę (co mogło by być miłym zaskoczeniem).
A na kogo on może się kreować,no na kogo?Tylko na ignoranta do potęgi entej i jeszcze te jego ocenianie zero-jedynkowe.
Chetnie, ale po prostu sie nie da ;) Na szczescie wyparlem - pozostal jedynie niesmak... Ale spoko - niesmak po D9 jest duzo mniejszy niz ten po Chappi. W D9 przynajmniej sensowna rozpierducha byla, tu nawet tego brakuje... Tamto wygladalo jak robione w garazu Si-Fi, to wyglada jak garazowa wersja E.T./Walle/Krotkie Spiecie - jednak kazdy z nich jest million razy lepszy... nawe te z lat 80-tych ;)
"W D9 przynajmniej sensowna rozpierducha była" - teraz jakoś lepiej rozumiem autora , czemu krytykuje jeden z lepszych filmów s-f ostatnich lat;)
Wiesz... nie tylko D9... jestem takim wyrodkiem nieludzkim, ze osmielam sie miec swoje zdanie nawet w przypadku takich filmow jak:
Wil z Wall Street 1/10, urodzeni mordercy 1/10, Czarny Labedz 1/10, Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną 1/10
a takze (w druga strone)
A.I. 10/10, Autostopem przez galaktyke 10/10, Barbie jako Księżniczka i Żebraczka 10/10, Chciwosc 10/10
ja wiem... gimbaza jest odporna na takie podejscie - ale spoko, z tego sie wyrasta ;)
Jest się czym chwalić , imponująco przeciwny gust:)
Aż żałuje, że nie ma dla Ciebie udostępnionej skali poniżej zera dla tych filmów , wtedy dopiero mógłbyś się wyróżnić.
Mówiąc poważniej - jeżeli krytykujesz jakiś film to wysil się na coś więcej niż "porażka" "dno" - masz prawo oceniać filmy jak chcesz, a nawet się tym chwalić jak bardzo idziesz "pod prąd".
Rzecz w tym,że ja z tego wątku wyniosłem tylko tyle , że masz abonament, masz 3 minuty do kina i obejrzałeś 780 filmów.
Niestety gorzej uargumentowaniem swojej wypowiedzi, która nie wnosi nie wnosi nic - kolejny śmieciowy temat, gdzie ktoś dając 1/10 musiał jeszcze napisać na forum " dałem 1/10 ten film to dno" Ok świat już wie o tym, że jesteś "wyrodkiem nieludzkim" jak to pięknie ująłeś, wiemy i jesteśmy pod wrażeniem:)
Co do gimbazy to niech wypowiadają się ludzie z tego pokolenia , ja do niego nie należę - swoja droga i wśród nich nie brakuje całkiem inteligentnych i ciekawych osób i to generalizowanie też jest delikatnie mówiąc słabe.
Etam... mylisz recenzje z postem na forum ;)
To ma byc wyrazenie opini (tutaj: "szkoda slow, szkoda czasu"), a nie jakas wyrafinowane studium "co autor bral jak wymyslal taka cudaczna historyjke"...
Poza tym wiedzialem, ze polska premiera jest dopiero w piatek - a nie chcialem spoilowac.
Natomiast to co "dowiedziales sie z watku"... ja na ten naprzyklad, zanim napisze jakikolwiek post do kogos (odpowiedz znaczy), klikam w nazwe usera i czytam wszystko co sie da przeczytac - bo raz, ze moze po prostu nie warto, dwa, ze odpowiadanie na post bez kontekstu osoby nie ma wiekszego sensu... Szynszel ponizej robi chyba podobnie ;)
Podobnie sie ma Twoja konkluzja mojego bycia "pod prad"... dalem dyszke, i podpisuje sie recami i nogami pod mainstreamowymi pozycjami takimi jak: Matrix, Avengers, Leon Zawodowiec, Forrest Gump, Adwokat Diabla, Psy, Seksmisja, Shrek, 300, Poklosie, Tron we Krwi... etc.
No ale tak - swoje zdanie mam ;)
Po prostu ani mnie ziebi, ani grzeje jak sie moje zdanie ma do tego "co wypada"/"co ludzie powiedza"...
JAkiś czas temu nazwano mnie tu trollem, bo ośmieliłam się wystawić Seedowi ocenę 6, a przecież tak chory film nie może się podobać. Cóż, zależy, czego się od filmu oczekuje i czy ocenia się go pod względem jego kategorii, nie porównując, przykładowo, horroru do oklaskiwanego melodramatu, bo "tamten to arcydzieło a to zwykły shit".
Może kiedyś część ludzi zrozumie, że "nie to ładne co ładne, ale co się komuś podoba". A także to, że nikt nie ma obowiązku iść za stadem, zachwyconym czy oburzonym danym filmem. Tym bardziej, że na jego odbiór ma wpływ więcej czynników, niż by się wydawało: nastrój, pora dnia, towarzystwo, nawet tak trywialna rzecz jak pogoda.
Chappie jeszcze nie widziałam, ale obejrzę na pewno, a wtedy wrócę i zaopiniuję.
Pozdrawiam.
na entuzjastę dobrego filmu nie wyglądasz sądząc po ocenach ale co kto prawda lubi :)
A mnie cieszy, że takie filmy są puszczane w kinach. Dużo uproszczeń i umowności, ale mi się podobał. Tym bardziej, że było też trochę zabawnych scen
Humor w Chappie jest świetny! Die Antwoord też wypadli nieźle ku mojemu zaskoczeniu - wiadomo są przerysowani, ale taki już mają styl, jednym to będzie odpowiadać a innym nie.
Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją, będę wdzięczny za wszelkie komentarze:
http://czarnadziura.weebly.com/blog/chappie
nie oglądałam filmu ale nie radzę ufać ocenie osoby, która film "Barbie Księżniczka i Żebraczka" ocenia 10/10 :)
ojoj... wlasnie mnie uswiadomiono, ze taki przytyk powinien mnie w jakis magiczny sposob deprecjonowac...
no po prostu nie wiedzialem - obiecuje poprawe ;-P
FYI: Widzialem pewnie okolo 10 roznych Barbi - ale ta konkretna jest po prostu przeurocza - jedna z najzabawniejszych, najcieplejszych bajek jakie kiedykolwiek widzialem.
Rozumiem, ze wszyscy troje powyzej widzieliscie ja i macie odmienne zdanie - wolny kraj, wolny internet ;)
I po co? Myslisz, ze da sie przeprowadzic dowod dobrosci filmu tak jak dowod zbieznosci ciagu?.... ;)
Belmont napisal gdzies wczesniej, ze "twórcy filmu uważali widzów za niedorozwiniętych" - ja doskonale rozumiem co mial na mysli i sie z nim zgadzam (tylko ujalem to inaczej: "film naiwnie, kuriozalnie bez sensu").
Jak udalo Ci sie przymknac oko na ten stek bzdur majacy udawac SF i podobaly ci sie jego "humor" - Twoj wybor i mi nic do tego - moja ocean tyczy sie wylacznie filmu i jest calkowicie subiektywna.
Zgadzam się z Tobą. Osobiście spodziewałem się po trailerze czegoś w stylu "Krótkie spięcie". A dostałem stek bzdur.