PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=752260}

Coco

8,3 169 552
oceny
8,3 10 1 169552
7,9 35
ocen krytyków
Coco
powrót do forum filmu Coco

Chciałbym poznać waszą opinię na ten temat, bo ja mam z tym problem.

Po pierwsze, "Przygoda Olafa" jest zbyt długa i wcisnęli do niej zbyt dużo piosenek. Doskwiera mi jednak również fakt, iż tematycznie koliduje ona z "Coco" - jeden tytuł opowiada o Bożym Narodzeniu, a drugi o święcie zmarłych. Może to zbyt ostre określenie, ale dla mnie "Przygoda Olafa" to niejako "obraza"/"uderzenie w policzek" dla filmu, który jest przecież głównym elementem całego seansu.

Jakie są wasze odczucia?

Midgardsorm

Tematyka rzeczywiście zupełnie różna, jednak mi to nie przeszkadzało, po prostu traktowałam obie produkcje jako zupełnie odrębne, bez problemu przełączyłam się z jednego trybu w drugi. Tym bardziej, że tak na dobrą sprawę, adwent zaczyna się za równy tydzień, więc nie waliło to po oczach, jak mikołaje w Lidlach w październiku ;) Podczas "Coco" skupiłam się na fabule i o Olafie przypomniałam sobie dopiero po wyjściu z kina.
Zależało mi na obejrzeniu "Przygody Olafa" i uwielbiam piosenki z "Krainy lodu", ale masz rację, mogli skupić się na jednej piosence, tak jak w "Gorączce lodu". Czy jest zbyt długa - nie wiem, może trochę. Mi bardziej doskwierał fakt, że na mało na ekranie było Anny i Elsy (tak, wiem, tytuł mówił sam za siebie, powinnam się spodziewać).

ocenił(a) film na 8
snowdog

Dzięki za obszerną wypowiedź.

Rozumiem oczywiście czym kierowali się marketingowcy podejmując taką decyzję. Ludzie byli sceptycznie nastawieni do "Coco" - po części dlatego, iż film opowiada o kulturze, o której większość nie ma pojęcia. A jako że zbliża się okres świąteczny, postanowiono poprzedzić seans animacją nie tylko dotyczącą obrzędu znanego wszystkim, ale i należącą do popularnej marki "Krainy Lodu". Liczono więc pewnie na dodatkowe zyski z późniejszej sprzedaży artykułów związanych z tym tytułem.

Jeśli natomiast chodzi o długość "Przygody Olafa", to w Stanach Zjednoczonych widzowie narzekają na nią obsłudze kina. W końcu kupiło się bilet na film, który zaczyna się 40 minut później niż powinien.

Midgardsorm

O, tego o Stanach nie wiedziałam. Może dlatego u nas w trakcie kupowania biletu uprzedzali o tym, że przed właściwym filmem będzie krótkometrażówka :D (z czym nie spotkałam się w innych przypadkach, ale może to ze względu na długość). Druga sprawa, że reklamy trwające ok. 20 min. są trochę jakby dziwnym żartem.

Sama byłam sceptycznie nastawiona do "Coco". Najpierw bardzo mi na nim zależało (kiedy zobaczyłam chłopaka z gitarą), ale później ten widok kościotrupów... no, ale stwierdziłam, że dam mu szansę. Nie moje klimaty, ale w sumie podobał mi się.

ocenił(a) film na 8
snowdog

Ja do "Coco" byłem sceptycznie nastawiony, bo oglądałem już wcześniej "Księgę Życia", która również traktuje o folklorze Meksykańskim, a która to naprawdę mi się podobała - więc już na wstępie poprzeczka była dość wysoko ustawiona. Nigdy też nie byłem fanem Pixara. Nie wpłynęło to jednak na moją chęć obejrzenia i tego tytułu.

Midgardsorm

Ciekawostka: początkowo short miał być świątecznym specialem dla ABC, ale osatetcznie dali go do tego filmu.

Midgardsorm

Ja nie zostałem poinformowany o projekcji Olafa przed seansem. Osoby siedzące obok na sali kinowej też nie miały pojęcia co to za film o tym Olafie. Moje dzieci nie wytrzymały do końca z powodu zmęczenia i głodu i to nie było fair, bo musiałem przerwać seans. Zgłosiłem reklamację do Cinema-CIty, ale niestety mnie olali... Bardzo lubię jak się mnie uszczęśliwia na siłę :/

ocenił(a) film na 8
widget_2

Mnie również nikt o tym nie poinformował. Gdy na ekranie pojawiła się sceneria z "Krainy Lodu" powiedziałem: "CO JEST?!". Dopiero kuzynka, z którą byłem na seansie, oświeciła mnie, że przed "Coco" mieli puszczać krótką animację.

W Meksyku natomiast "Przygodę Olafa" wyświetlają PO seansie - więc jak ktoś chce obejrzeć, to może zostać dłużej - co jest moim zdaniem znacznie lepszym rozwiązaniem, a ma się w międzyczasie możliwość wyjścia do toalety. No ale w Meksyku nie trzeba ludzi dodatkowo zachęcać do obejrzenia "Coco".

ocenił(a) film na 9
Midgardsorm

Przecież przed każdym poprzednim filmem PIXARA mieliśmy krótki metraż :) Sądzę, że przez tyle lat każdy już się do tego przyzwyczaił.

ocenił(a) film na 10
Morgan_94

Ja ZAWSZE mam ubaw jak przed każdym filmem Pixara ludzie się motają i nie wiedzą co się dzieje :D

Morgan_94

Ale ten krótki metraż jest... trochę przydługi. Serio. Spodziewałam się 3-6 minut a nie 20. Porównaj sobie np. For the Birds z tym co dostaliśmy teraz.

Midgardsorm

I tak powinno być. Po seansie. Sporo dzieci w kinie było zmęczonych.

Midgardsorm

Przez tego nieszczęsnego Olafa miałam w pierwszej chwili ochotę wiać z kina gdzie pieprz rośnie. Nie podobało mi się Frozen więc tym bardziej tanie spin-offy mi nie podchodzą. Początkowo myślałam, że tylko mi, ale nawet moja sześciolatka oświadczyła mi po seansie, że nie lubi "tego głupiego bałwana". Poza tym w efekcie miała problem żeby wytrzymać do końca. Coco jej się podobało, ale pod koniec widać było jak okropnie się już kręci.

Midgardsorm

Według mnie źle to rozegrali. Co prawda, idąc do kina wiedziałam, że "Przygoda Olafa" będzie trwać 20 minut, ale nie podejrzewałam, że historia będzie miejscami... po prostu męcząca :/ Choćby wątek ze śpiewającym Kristoffem - bez sensu. Ledwo rozumiałam co on śpiewa. Oczywiście, grafika piękna, kilka piosenek również (choć nie na tyle, by jak te z "Coco" zapadły mi w pamięć), humor miejscami też niczego sobie, no i przesłanie.
Ale miałam wrażenie, że twórcy na siłę spróbowali wcisnąć w krótki metraż fabułę na film, który spokojnie mógłby trwać godzinę, co niestety, nie wyszło za dobrze.
Tego typu eksperyment mógłby okazać się lepszym rozwiązaniem przed filmem nieprzeznaczonym typowo dla najmłodszej widowni - nawet mi trudno było wytrzymać najpierw 20 minut reklam, potem 20 minut Olafa (i z ulgą przyjęłam napisy końcowe, czekając, aż w końcu rozpocznie się "Coco"), a co dopiero dzieciom :). Gdyby zrobić 20-minutową krótkometrażówkę o przygodach np. Czarnej Wdowy na filmie poświęconym innemu superbohaterowi z tej samej bajki, to myślę, że przyjęłoby się to lepiej. A tak - odniosłam wrażenie, że w "Olafie" głównym, ukrytym celem, było rozdmuchanie na nowo i tak ciągle dobrze prosperującej komercji, która wokół Frozen narasta od 2013 roku - czytaj: wyprodukujemy nowe zeszyty, bluzeczki i plecaczki z Anną i Elsą w odświętnych strojach! To się sprzeda!
Po prostu - za dużo ;) Ale jak ktoś chciał tylko obejrzeć filmik i mu się podobał, to przecież nic do tego nie mam :)

ocenił(a) film na 8
Midgardsorm

Moim zdaniem, kina czy też dystrybutor nie powinni ulegać szantażowi niezadowolonych widzów i usuwać animacji sprzed seansu.
Niestety, ja już nie miałem możliwości obejrzeć tej krótkometrażówki, ale 20 minut reklam już oglądać musiałem ... Źle to wróży na przyszłość, bo gdyby wyszła podobna krótkometrażówka z 'Zootopii" to Disney będzie już miał opory przed jej puszczeniem, a przecież u Disneya i Pixara ZAWSZE były krótkometrażówki przed głównym seansem. Problem polega jedynie na tym, że ta dotyczyła stricce Disneya, a nie Pixara.

Midgardsorm

A przed Olafem są jeszcze reklamy? o_O

ocenił(a) film na 9
Midgardsorm

ja przez tego Olafa przeżyłam "stresa" w kinie - synek czeka na Coco a tu Elza której nienawidzi, popłakał się ja myślałam ze pomyliłam salę i tylko dlatego ze juz było totalnie ciemno i bałam sie że pogubię popcorny i kurtki nie wyszłam ,mogłi chociaż powiedzieć ze coś będzie przed filmem a tak adrenalina mi wzrosła syn beczał zamiast oglądać bałwanka to zerkałam na komórkę i szukałam info czy coś omyliłam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones