Obejrzałem to chwilę po południu, a potem przez resztę dnia byłem rostrzaskany emocjonalnie jak kryształ na marmurowej posadzce.
Moja od lat ulubiona trójka zamieniła się w czwórkę, bo do filmów ; Auta (trylogia) , Wall-e i Odlot dziś z impetem asteroidy dołączył do nich Coco :)
Pixar to Tarantino w świecie animacji. Doskonałość i pasja w każdym calu i na każdej płaszczyźnie.