to chyba pierwszy familijny film animowany dotykający tematyki śmierci.
widać także, że twórcy tego dzieła odrobili zadanie domowe "z nawiązką"- obraz o meksyku z kulturą meksykańską oddaną w całej swej różnorodności i okazałości (nawet w warstwie fabularnej znalazło się nawiązanie do meksykańskich telenowel :) a wszystko to okraszone mądrymi refleksjami na temat: rodziny, pamięci, pasji czy wreszcie człowieczeństwa.
POLECAM!