film jest niepodwazalnie kiepski, naiwny i niezbyt porywajacy. jednak prawde mowiac dosyc przyjemnie mi sie go ogladalo, pewnie dzieki podejsciu "a teraz obejze sobie jakis calkowicie gowniany film".

Skończył się okres w którym budowano cyborgi by pomagały ludziom w wielu dziedzinach życia. Wraz z upadkiem ostatniej korporacji, ludzie zaczęli polować na maszyny dla zysku, aby zdobyć ich cenne części.
Żaden cyborg nie był już bezpieczny...
Casella jest prototypowym cyborgiem, który właśnie spodziewa się dziecka....

ma swoj urok.

gorszy od dwójki, a jedynki to nie ma co porównywać do tej części, za dwoma podejściami obejrzałem ten film, bo trudno było mi dotrwać do końca, ale obejrzałem sobie go na raty

Malcolm McDowell pojawia się zaledwie na chwilę, ale za to w jednej z ważniejszych ról jest tu Richard Lynch - a ten koleś wie jak się powinno grać czarny charakter. No i właściwie to chyba jedyny plus. Reszta jest dużo poniżej oczekiwań. Zwłaszcza scenariusz i sama historia pozostawiają wiele do życzenia. Nie dziwię...

Po co powstały kolejne epizody po średnim (dla mnie) Cyborgu. Druga część była strasznie nudna i sztuczna. Jeśli chodzi o 3 część jest jeszcze gorzej, nie ma nic wspólnego z innymi częściami a poza tym cyborgi co rodzą dzieci...żal. Jedyny plus za klimat porównywalny nieco do początkowej części lecz to niestety nie...

Jak dla mnie to totalne dno!! Tego się nie da oglądać!!