Ja również nie rozumiem tej oceny na filmwebie. Spodziewałem się, że to będzie coś lepszego. A tu jedynym zaskoczeniem jest ostatnie wesele,ale to takie zaskoczenie z braku lepszych pomysłów. Słaby scenariusz, brakuje przewrotności, żeby widz chociaż przez chwilę sobie pomyślał, że fabuła jest trudna do przewidzenia.

Mnie nawet to ostatnie wesele nie zaskoczyło. Scenariusz tak przewidywalny, że aż boli. I jeszcze ta chała dostała tyle nominacji i nagród. Za co? Chyba za wspięcie się na wyżyny nijakości.

Zabawne dialogi, zapadajce w pamiec postacie, angielski klimat. Fabula być może przewidywana, ale nietypowa dla komedii romantycznych + slodko gorzkie spojrzenie na związki. Ogladam za każdym razem z wielka przyjemnością, chociaż jako nastolatka film mocno przeze mnie niedoceniany.

Czyli krótko, film dla ludzi inteligentnych i dojrzałych, którzy już coś w życiu widzieli i przeżyli. Tacy go zrozumieją.

Najgorsze co możesz napisać o filmie to to, że jest "dla inteligentnych". Znaczy to mniej więcej "jestem bucem, który uważa, że tylko ludzie lubiący takie filmy jak ja, są inteligentni". Co do filmu: całkiem przyjemny, zabawne dialogi, ale nie potrafiłam jakoś polubić głównych bohaterów. Życzyłam im złego zakończenia.

Twoje ostatnie zdanie jest powalające. Jaką niegodziwość popełnili, że życzyłaś im złego zakończenia?

Nie wiem jak Ty, ale ja osobiście nie gustuję w "wiecznych chłopcach", którzy nie potrafią się na nic w życiu zdecydować. Główny bohater był wkurzający, to tak po pierwsze. Po drugie: zranił swoją przyjaciółkę ponieważ będąc zbyt zapatrzonym w siebie nie zauważył, że cierpi (nie wiem jak można nie zauważyć oczywistego, ale inteligencją on nie grzeszył więc rozumiem, że mogło mu to zająć trochę więcej czasu, ja wiedziałam, że się w nim podkochuje po 15 minutach filmu, niestety do końca się nie domyślił i musiała mu o wszystkim powiedzieć - o losie!). Mimo wszystko on nie był jeszcze najgorszy, dziecinny i głupkowaty owszem, ale nie zły. Tutaj pole do popisu ma ona: egoistka, kłamczucha, manipulatorska paniusia, która nie potrafi wprost powiedzieć co jej na sercu leży tylko plącze bohatera w jakieś swoje idiotyczne gierki godne podstawówki. Film podobałby mi się dużo bardziej gdyby główny wątek ograniczono do postaci drugoplanowych, ta pseudopara mogła zniknąć na samym początku filmu :)

Zranił, ale przecież ani celowo, ani rozmyślnie, ani dla zabawy... Więc chyba nie najgorsza opcja?

To nie jest film dla polskich trumniaków. Tacy chwalą pod niebiosa ostatnie rodziny i podobne szmiry.

Dość abstrakcyjna zależność.

po prostu nie wzbudzil w Tobie uczuć, Wg mnie bardzo dobry film. Dostrzegam w nim bardzo dużą mądrość i wiele prawdziwych marzeń naiwnych ludzi. Poza tym oczywiscie konstrukcja projekcji poprawna.

Film oceniam na 1 - drętwe dialogi, scenariusz i gra aktorska. Jedyny morał z niego płynący: "Chcesz przelecieć pannę nie musisz się z nią żenić"

Tak to chyba jest - jaki widz, taka i ocena. W ten sposób film cudownie przeistacza się w zależności od tego, kto patrzy.

Jesli tu sa dretwe dialogi, to calkiem jednak nie rozumiem ludzkich odczuc i ocen...

A wg mnie, to jedna z lepszych komedii, ktore powstaly w ostatnich latach (zaznaczam, ze specjalnie za komediami romantycznymi nie przepadam), dowcipne dialogi, wartka akcja, fajne gra zwlaszcza Hugh Granta

Przepraszam, że tutaj posilę się Twoimi innymi ocenami, ale jakim cudem oceniasz fabułę Jurassic World na 8/10, a "Cztery wesela i pogrzeb" opisujesz jako błahy i o niczym ?!

Wyjątkowo nie lubię tłumaczyć się ze swoich opinii na filmwebie. Skoro jeden film oceniłam wyżej, to znaczy, że się najnormalniej w świecie lepiej na nim bawiłam i/lub bardziej podobały mi się emocje, jakie dany film wywołał. Cztery wesela wywołały u mnie wyłącznie znużenie. Taki mój gust. Tyle. Co ma w ogóle piernik do wiatraka?

Moim zdaniem, trzeba wziąć pod uwagę rok produkcji filmu. Odnoszę wrażenie, że "Cztery wesela..." zapoczątkował pewien format w komediach romantycznych z którego wiele razy korzystano w kolejnych latach. Oglądanie przez pryzmat późniejszych filmów z tego gatunku może zakrzywiać odbiór.

Może nie jesteś po prostu specjalnie mądra. Przyszło Ci to do głowy?