Bez obaw teraz jak film jest do obejrzenia dla wszystkich zobacz opinie co 2 osoba daje mniej niż 5 więc z 8.4 jest już 7.9 a będzie gorzej myślę że do 6.1 dojdzie na luzie, bo film faktycznie jest bez sensu i dla gimbusow.

zdefiniuj słowo "gimbus"

Witaj 'Gimbus' Witek jestem.

to ja mam gimnazjalny humor choc nigdy nie bylem w gimnazjum bo mi sie podobal :) Pozdro, mniej spiecia w zyciu zycze.

Tak ocena zawyżona, ten film nie zasługuje na 105 miejsce w rankingu, ale co poradzić wszyscy wiemy jaki jest filmweb. Ale i tak uważam ten film za dobry, ale nie na 105 miejsce.

A najlepsze w tym wszystkim jest to że gość z pluszowym misiem w avatarze pisze że mu się nie podobał gimnazjalny humor :)

Dokładnie, kilka tekstów niezłych, ale cały film MEGA SŁABY. Poza tym nie kumam jak to jest z tymi mutantami, odrastają im obcięte dłonie, można ich przebijać mieczami, spadają na nich tony żelaza i żyją, a wystarczy jeden strzał z pistoletu i gość umiera?
Chociaż nie jestem ani trochę fanem x-menów i filmów na bazie komiksów marvela, to z tej całej hałastry wolę wolverina.

100% racji. Żenujący humor - wytrzymałem 40 min.

Typowy film dla typowego zjadacza telewizyjnej papki. Takich ostatnio na peczki. Wielkie rozczarowanie. Marvell rowna w dol, i nawet sie z tym nie kryje. Z drugiej strony po prostu wracaja do korzeni: kretynskie obrazkowe bajeczki dla rownie kretynskiego odbiorcy. Wielka szkoda, bo w pewnym momencie wydawalo sie, ze maja duzo wyzsze ambicje.

o tak jak mrok albo mesjanistyczna symbolika jak DC...

To, czy film jest śmieszny czy nie, zależy od poczucia humoru widza, trudno się spierać, czy żarty są obiektywnie dobre, to, co jednych niezmiernie bawi, dla innych może być niesmaczne. Dla mnie problemem Deadpoola jest coś innego, a mianowicie miałka, nijaka, nudna, sztampowa fabuła. Otóż bohater dowiaduje się, że ma raka i poddaje się eksperymentalnej terapii, która niszczy jego dotychczasowe życie i czyni superbohaterem. Następnie mści się na swoich uzdrowicielach-oprawcach, którzy po prostu dlatego, że eksperyment wymknął się spod kontroli, chcą usunąć ślady i zabić Wade'a. Jednak ten okazuje się potężniejszy od swoich twórców. Przy okazji ratuje swoją narzeczoną i może wrócić do poprzedniego życia. Tyle, to jest całość fabuły tego filmu. Mamy motyw zemsty za krzywdy i ratowanie ukochanej. Nawet postaci nie są ciekawie zarysowane, są zabawne, ale to nie są ludzie, których emocje będziemy przeżywać czy z nimi się utożsamiać. Dlatego, jak to się mówi, ze mnie ten film "spłynął", na dłuższą metę moim zdaniem mało kto będzie pamiętać, o co w nim chodziło, to znaczy jaka była oś konfliktu i uzasadnienie spektaklu efektów specjalnych. Filmów superbohaterskich było już tak dużo, iż to odrobinę zdumiewające, że ludziom nie przeszkadza, że oglądają znowu tę samą historię, a być może niektórych to zwyczajnie nie obchodzi.

Zgadzam się z tą opinią. Uwielbiam świat Marvela i większość filmów z superbohaterami, ale niczym mnie Deadpool nioe ujął.

Na początku walczy o życie, później zyskuje moce, więc może pajacować i robić sobie żarty np. ze złamania kilku kości itd, ale gdy jego narzeczona jest w niebezpieczeństwie on nadal pajacuje. Mogli zachować równowagę między tym, ale tego nie zrobili.

Fabuła nie jest mocną stroną.
Ocena nieco zawyżona za dobrze zmontowane sceny akcji i kilka żartów.

Mówisz o Deadpoolu. On nigdy nie przestaje źartowac. Sorry

Największy Plus to budżet który jest o połowę mniejszy niż Wolverine i X-Men Geneza a tego w ogóle nie widać. Plus za humor (choć niektóre żary nie trafione) dawno się tak nie uśmiałem. Plus także dla Dedpoola i Ryana który jest świetny w tej roli. Ja także polubiłem Collosusa i Nastoletnią coś tam coś tam. Mnóstw o odniesień do X-Men i Avengers. O dziwo romans ogląda się dobrze.

Największy minus dla czarnych charakterów, nie są źli ale nie wpadają do głowy na dłużej. Jest niestety kilka błędów i dziur a Deadpool na siłę nieraz błaznuje albo za łatwo mu coś idzie.

Moja ocena 4/6

P.S. Drugi raz to nie przejdzie. Raczej kontynuacja mało pożądana. Wolałbym X-Force w składzie Deadpool, Cable, Domino, Collosus i Warpath.

Najgorsze jest to, że X-meni są zajebiści (za przeproszeniem) i nawet bardziej ich wolę od Avengersów, bądź samego Iron Mana, nawet w Genezie Wolverine przecież Deadpool to ciekawa postać (przynajmniej nie mówi :D), ale ma fajne moce i jest dosyć straszny, a ten... spartaczyli go totalnie, zrobili z niego nijakiego "bohaterzynę" - ale wracając do wątku, który zaczęłam - to kula w łeb samym X-menom. Tekst "O ciągle widuję tylko Was, jakby studia nie było stać na więcej X-menów"... a tekst "Kogo musiałem wydymać, żeby dostać swój film?" - błagam schowaj się. LUDZIE DLACZEGO WAS ŚMIESZĄ TAKIE RZECZY?!

W takim razie nie wiesz kim jest Deadpool, to w Genezie go spieprzono

PS: nie wierzę że tak durny i pusty komentarz dostaje 300 polubień...

Kolego, weź lepiej zapoznaj się porządnie z tą postacią wtedy zrozumiesz że jego interpretacja w Origins jest całkowicie niezgodna z jego prawdziwym wizerunkiem, ba wręcz obraża prawdziwy wizerunek deadpoola

Kolego? A Ty się naucz czytać.

Również się zgadzam z opinią o zawyżonej ocenie filmu. Uwielbiam chociażby wulgarnych Clerks'ów, a taki South Park to dla mnie klasyk, ale tutaj poziom żartu był co najmniej niesatysfakcjonujący. Za dużo żartów o ch*++ach i cipach, za mało (jak nie zero) chociażby żartów sytuacyjnych czy jakiejś abstrakcyji, co przy Deadpool'u świadomym swojej komiksowości naprawdę mogło by się sprawdzić. Zresztą - można posłuchać żartu o dupie dwa, trzy, nawet pieć razy. Ale jak słyszy się gagi na jedno kopyto (i nic innego) przez te półtorej godziny, to można sie znudzić już w połowie filmu. A fabuła faktycznie mizerna i przewidywalna, natomiast główny przeciwnik nudny i zwyczajnie słaby. Spodziewałam się dużo więcej.

W pełni się zgadzam. Zwiedziony zachwytami i wysoką oceną obejrzałem i zawiodłem się srodze.

Poziom tego filmu niczym nie różni się od klasycznego hollywódzkiego gniota dla debili. Po pierwszych scenach sądziłem, że może będzie nawet zabawnie, ale szybko się rozczarowałem. Zmarnowane 1,5 życia.

Stwierdziłem, że też mam tam gdzie powinna być - 4/10 !!!

Troche zgadzam sie, troche nie. Mysle jednak, ze 4/10 to lekka przesada. Dalem mu 7/10 wg swoich kryteriow. Mieszkam w stanach i byl tutaj ogromny szal zwiazany z tym filmem, widzialem ta wysoka ocene na filmwebie myslalem, ze w koncu jakis przekozacki smieszny film, a jednak az tak wielkiego szalu nie bylo. Nigdy nie spotkalem sie z postacia Deadpoola wiec kompletnie nie wiedzialem czego moglem sie spodziewac. Ogladalo sie przyjemnie, nieraz zasmialem sie, aczkolwiek bylo to naprawde rzadkoscia.

Miejscami film stoi na żenującym poziomie jeśli chodzi o żarty.Typowe prostackie teksty,które będą bawić mało wymagających widzów.
Oczywiście znalazły się śmieszne teksty i scenki,ale przeważa poziom z rynsztoka.
Za to efekty specjalne,sceny akcji,aktorzy,przyzwoita fabuła,brak cenzury oraz kilka oryginalnych scen ratuje Deadpoola.
Jak dla mnie kolejny przereklamowany film,ale oczywiście warto zobaczyć i potraktować go jako niezły film akcji.
O de mnie 6/10 , a nie jak sugeruje średnia 8/10

Miejscami film stoi na żenującym poziomie jeśli chodzi o żarty.Typowe prostackie teksty,które będą bawić mało wymagających widzów.
Oczywiście znalazły się śmieszne teksty i scenki,ale przeważa poziom z rynsztoka.
Za to efekty specjalne,sceny akcji,aktorzy,przyzwoita fabuła,brak cenzury oraz kilka oryginalnych scen ratuje Deadpoola.
Jak dla mnie kolejny przereklamowany film,ale oczywiście warto zobaczyć i potraktować go jako niezły film akcji.
O de mnie 6/10 , a nie jak sugeruje średnia 8/10

Jedno słowo: głupie.

Powiem tak - byłem w kinie, oglądało się w miarę dobrze, ale jeśli druga część utrzyma taką tendencję humoru, to ocenę wystawię niską i to znacznie. Komiks nie ociekał żartami na temat gówna i seksu, ale był ostoją ciekawych kawałów popkulturowych - w filmie, te najśmieszniejsze, dotyczyły innych superbohaterów, przebijania czwartej ściany, X-Men, Wolverine'a, Hugh Jackmana i samego Reynoldsa, ale nie srania, ćpania i ruchania. Owszem, na kartach pojawia się humor, np. dotyczący cycków - nie ma w tym nic złego, ale sam film emanował tym aż za bardzo. Deadpool lepiej wypadł we własnej grze, niż w tym filmie.

W sumie tak, ale jeśli spojrzeć szerzej na ten gatunek (komiks o superbohaterze) to Deadpool jest pewnym odświeżeniem tej formuły. Niektóre żarciki nawet śmiesznawe, poza tym wreszcie odarto te durnowate komiksy Marvela z patosu. Dlatego daję tak wysoką ocenę.

Zgadzam się w 100% . Faktycznie ocena zawyżona. Ludzie się śmiali a ja byłam zażenowana chcąc jak najszybciej wyjść . Poczucie humoru na poziomie prostactwa. A film mogłabym porównać do równie żeby nie powiedzieć brzydkiego słowa "prostych" filmów jak "super zioło ".

Niestety pisząc o gimnazjalnym humorze wystawiłeś się na krytykę w stylu: Ha! ja mam 20 lat i się śmiałem, więc twój argument jest inwalidą!
Powinieneś pozostać przy ciśnięciu, że film jest w takim a nie innym miejscu w ranku, bo na to o wiele trudniej znaleźć odpowiedź.

zgadzam się. to nie jest gimnazjalny humor, tylko podwórkowy. :-)

Dałam piątkę. Bo to zawsze coś innego niż standardowy film o superbohaterach i w dodatku bardziej parodia niż film akcji, ale...
żarty sypią się jak z rękawa od pierwszej minuty i dalej z taką samą częstotliwością jakby były wciskane na siłę, przez co ten "humor" jest wymuszony. Po drugie większość tych żartów mnie nie bawiła i częściej uśmiechałam się na tym filmie w politowaniem i zażenowaniem niż z rozbawienia. Wymagania miałam duże, bo wszyscy się nad tym filmem rozpływali, rozwodzili i zachwalali (znajomi po 30tce zaśmiewali się ponoć do łez).
Mam 23 lata i przez cały film zaśmiałam się ze 2 razy... i nie uważam się za osobę pozbawioną poczucia humoru, a miałam wrażenie, że jestem na ten film za stara. Na dodatek jestem fanką komiksów Marvela i produkcji Marvela też (przez sentyment lubię zanim film zostanie nakręcony), także na tak niską notę Deadpool musiał sobie zasłużyć.

Dokładnie, zawiodłam się na "Deadpoolu" tak samo jak na "Kingsmanie".

Ja akurat pierwszego Kingsman bardzo lubię, trafia właśnie do mnie to poczucie humoru i takie przerysowanie ;)

Oba te filmy oglądałam w takim dziwnym okresie, w którym strasznie przeszkadzała mi przemoc wobec kobiet i seksistowskie żarty. Teraz już mi to w większości minęło, może oceniłabym je inaczej, ale nie chcę do nich wracać. W każdym razie Deadpool 2 już mi się całkiem podobał.

W Kingsman jest też kobieca postać która kopała tyłki facetom :) - Zresztą uważam że to nie było aż takie chamskie jak w Deadpoolu, w którym większość humoru była przesadzona jednak nie śmieszna.

Popier***ona/y jesteś na g*wnie się znasz pozdrawiam i do widzenia na zawsze :)

Zgadzam się. Prostactwo, głupota i generalnie szkoda komentować. Dla mnie ogromne rozczarowanie (a jestem fanką większości filmów z serii MARVEL).

Popieram , film powinien mieć mać 5,7 , ale co zrobić jak ludzie nie oglądają i od razu dają 10 niestety tak gimby mają

Czytam te odpowiedzi i widze jedno... po co poszliście na Deadpoola? :D Ten film miał byc głupi(na pierwszy rzut oka. Polecam troche go przestudiować), ma byc przeciwwagą dla innych superhero movie i pokazać antysuperbohatera. Deadpool to taki smutny klaun. Niby taki smieszek ale co on przeszedł... Ryan wypada swietnie w tej roli. Dla kogoś kto ma gdzieś Deadpoola ten film będzie słaby. Ja się w nim zakochałem i nie raz będe do niego wracał. Pozdrawiam wszystkich "krytyków" ;D

Zastanawia mnie jedno - Deadpoola uważasz za film słaby i o żałosnym humorze, a film na podobnym poziomie, a momentami dużo niższym - Tenacious D - oceniłeś na 7 (czyli jak sama skala Filmwebu mówi - dobry). Gdzie tu sens, gdzie logika :D

piec razy usnelam na tym filmie, musialam cofac i ogladac znowu te tragiczne sceny. nic dziwnego, ze musieli tak reklamowac, bo totalne g*wno...
ale mnie nie smieszy south park, wladcy much czy kiepscy, wiec jak kogos to bawi... to niech wroci do podstawowki.

nie dalem dychy bo pierwsze zarty byly na poziomie gimbusa, ale potem juz bylo tylko lepiej. najlepsza produkcja jaka wyszla od marvela bo ja nie koniecznie przepadam za xmenami itp

Ale to nie jest film marvela.

Każdy ma prawo do własnego zdania.
Nie jest to film wybitny, ale jakbyś czytał komiks to byś wiedział, że takimi żartami sypał już od zarania dziejów.
Nie syp tutaj tekstami typu ''Gimnazjalny humor''...
Skoro ten film traktujesz na poważnie to musisz być na serio wesołym człowiekiem heh :)

Ot zlepek wymyślanych na szybko gagów rzucanych widzowi co 10 sekund w twarz, ażeby się nam małpka w kinie nie nudziła, taki typ humoru to tylko w South Park, ten film to z kolei takie śmieszkowanie na poziomie polskiego youtubera.

Moim zdaniem totalny gniot juz z tym aktorem lepsza była zielona Latarnia

Taki sobie średniaczek. Czysto rozrywkowa jednorazówka w sam raz na upał. Obejrzeć, wziąć prysznic i zapomnieć.

Zgadzam się całkowicie. Jak na film marvela to gniot.