Doktor Cyklop to jedna z bardziej dopracowanych produkcji w stylu kina z pomniejszonymi bohaterami w tle. Najbardziej urzeka scenografia peruwiańskiej puszczy, doskonale dopracowana wręcz wybitna jak na kino o owej tematyce. Wiadomo że scenariusz nie powala, jak to bywa w tego typu produkcjach lecz akcja wciąga a to najważniejsze.
Film posiada urok dawnych produkcji i fan nie przejdzie obojętnie wobec całości wizualnej serwowanej w filmie. Efekty naprawdę dopracowane, nie ma takich błędów w montażu i skalowaniu jak u Gordona. Doskonałe aktorstwo okrasza całą produkcję.
Podsumowując bardzo dobre dzieło, dające satysfakcję widzowi.
Polecam
Dekoracje normalne jak na owe czasy w barwnym kinie, nie ma się czym zachwycać. Natomiast efekty specjalne faktycznie mistrzowskie, wielkie wrażenie robi biegłość w używaniu projekcji tylnej, szczególnie przecież trudnej w filmie kolorowym.
Jest to osiągnięcie w filmie SF - szczególnie przygnębiające wrażenie robi w tym kontekście Kingsajz Machulskiego zrealizowany pół wieku później
Cóż, podejrzewam że sprzętu odpowiedniego nie mieli. Ale film jako całość znacznie lepszy ;)
Kingsajz oczywiście dojrzalszy, podteksty polityczne są tam przemycone, ale na "Cyklopie" bawiłem się jak dziecko - tak ładnie to opakowali w efekty