Z tego, co ja zrozumiałam, to Kemp dzwoni do Rouannec'a na chwilę przed tym telefonem, który powiadomił go o tym, gdzie ma się udać. Po chwili słychać jak ktoś dzwoni i nagrywa się na sekretarkę, że widział jakąś łódź, o której rozmawiali wcześniej. Wywnioskowałam, że gdyby Rouannec usłyszał akurat tę wiadomość, zamiast odebrać wcześniej telefon od Kempa, to pojechałby od razu właśnie w to miejsce, w którym miał pierwotnie zginąć.
No ale nie mam pewności, że poprawnie to zrozumiałam.

Kemp dzwoni do Verbecka a nie do Simona.

No dobra, a tak naprawdę to morderca żyje kolejne 20 lat żeby zabić kolejną ofiarę i wepchnąć do wody Kempa, pani psycholog mieszka sobie we Francji i zajmuje się pierdołami, ale to się wszystko zmienia gdy Kemp zabija mordercę 20 lat wcześniej, pani psycholog wyjeżdża do stanów i zajmuje się tylko kryminalistyka, czekając na swojego Kempa 20 lat , nie wie że niestety jest Kempem ale nie tym który zabija mordercę ale tym który niczego nie umie poskładać, mimo, ze został uznany za zabójcę mordercy... proste.

Kemp po cofnięciu się do przeszłości namieszał tak że całkowicie zmienił przyszłość. Tylko, że w ferworze walki gdzieś się rozpłynął bo ani nie znaleziono jego ciała ani nie wrócił do swojej linii czasowej.