Od strony technicznej - film nie jest najlepszy, ale nie sądzę że to najważniejsze.
Świetna muzyka Michała Lorenca, ciekawy scenariusz, fajna Gawryluk i świetny maluch grający "dziecko...". Kino familijne, dużo humoru.
Również się zgadzam. Mam sentyment do tego filmu, a właśnie sobie odświeżyłem. Leciał na Polsacie.
Takie filmy jak ten i inne z tamtego okresu przypominają mi wiele beztroskich chwil, są filmy które oglądaliśmy z babciami i itp i będą nam się kojarzyć z czymś z czym ciężko było się rozstać. Nie mówię tu tylko o bliskich, o okresie dzieciństwa,które dawno jest za nami. Ale o Polskiej kinematografii,która dopiero zaczynała kwitnąć. Moim zdaniem sam pomysł na film i realizacja była trafiona, aktorzy grali naturalnie, a fabuła filmu zdołała zostawić nas przed telewizorami na dłużej. Zawsze oceniam filmy kierując się rokiem premiery itp tym bardziej,że w owym czasie wielu z nich było świeżo po ukończeniu szkoły aktorskiej.