PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35930}

Generałowie

Gods and Generals
7,0 1 420
ocen
7,0 10 1 1420
Generałowie
powrót do forum filmu Generałowie

obiektywnie. Szkoda, że tyle w nim patosu, który psuje przyjemność oglądania ale też odrzuca
polityczną poprawność, którą obecnie chełpi się Hollywood i za to chapeau bas! przed twórcami.
Całość uzupełniają dobre sceny batalistyczne (bez badziewnego CGI) i naprawdę niezła muzyka,
która może nie bije rekordów popularności ale świetnie współgra z obrazem. "Generałowie" obok
serialu Północ-Południe to chyba najlepszy obraz o wojnie secesyjnej.

rock79

Patos rzeczywiście denerwuje, ale po godzinie można się przyzwyczaić. Film ma bardzo poetycki charakter i przez to jest zupełnie inny niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w gatunku "film wojenny". Jest też bardzo rzetelnie zrobiony - przedstawia racje moralne obu stron, bezwzględność i okrucieństwo obu stron oraz religijność obu stron. Podkreśla cierpienia rodzin, pokazuje - w sposób bardzo realistyczny - sposób prowadzenia walki. Dla mnie zaskoczeniem był obraz pola bitwy po walce, z leżącymi na polu ciałami nieżywych i rannych żołnierzy - ci drudzy osłaniali się przed kulami ciałami tych co zginęli.
Bardzo dobry film, który z przyjemnością obejrzę ponownie (choć to 3,5 godziny!)

rock79

Patos aż się przelewa z ekranu. I raczej film jest wszechobecną pochwałą political correctness. Stare dobranocki mają w sobie więcej kontrowersji i publicystycznego pazura. Generalicja Unii jest durna umiarkowanie, czerni pragną umierać za Dixieland i za białych massa, żołnierze obu stron to w zasadzie się lubią i strzelają do siebie coś z przymusu. Gdzie płonąca Wirginia, gdzie flaki wyrwane pociskami minie, gdzie wszechobecna i ku...ewsko agresywna prowojenna propaganda? Film jest widowiskiem epickim, bez dwóch zdań, ale błagam... Wojna domowa to nie podwieczorek u cioci w kamienicy zamieszkałej przez samych profesorów Jagiellonki. Ten obraz ma tyle wspólnego z realiami historycznymi, co zadbane fryzury głównych bohaterów. W przytoczonym przez Ciebie P-P to wygląda dużo mniej cukierkowo.

ocenił(a) film na 1
rock79

Obiektywnie?

Bardzo obiektywny film, który pokazuje generałów południa, którzy byli miliarderami jako ludzi ludu. A generałowie północy to sami idioci którzy wygrali wojną fuksem. Już nie mówiąc że interesują się tylko sami sobą i swoim majątkiem.

A no i nie zapomnijmy że film stwierdza że niewolnictwo było ogólnie spoko. Niewolnicy byli szczęśliwsi jako niewolnicy, a wręcz wspierali konfederację.

xD

matizo

Miliarderami? Którzy? Rozwarstwienie społeczne między bogatymi a zwykłymi redneckami na Południu nie było bardzo duże(stąd poparcie dla secesji było powszechne, bo jakiśtam rolnik indywidualny John który Murzyna na oczy w życiu nie widział czuł się obywatelem swojego stanu i rozpatrywał całą sprawę w kontekście siłowego narzucania przez rząd federalny czegoś jego rodzinnemu stanowi), a Lee, Jackson, Longstreet i reszta to nie byli bogaci plantatorzy, a dosłowna klasa średnia, przed wojną średniego szczebla oficerowie armii USA. Prawdziwe rozwarstwienie to było na linii właściciel fabryki - robotnicy na Północy, ale cały czas nie było ono jeszcze na tyle wielkie ażeby uważający się za równego obywatela robotnik z Północy przekładał swoje interesy klasowe ponad wyrażaną demokratycznie przez niego wolę własnego stanu. Generalicja Północy to naprawdę w dużej mierze były postacie drugorzędne, bo najwybitniejsi oficerowie byli z Południa. Przy czym ci wybitniejsi z Północy(Grant i spółka) walczyli na Zachodzie, uznawanym paradoksalnie przez polityków z Północy za front drugorzędny, dlatego mogli walczyć skutecznie. Na froncie wschodnim praktycznie wszystkie porażki armii federalnej wynikały nawet nie tyle z głupoty generałów, co z podporządkowania wojny polityce. W tym samym czasie Davis dawał generałowi Lee niemal pełną swobodę. I owszem, Północ wygrała wojnę nie dzięki geniuszowi militarnemu dowódców, a przede wszystkim dzięki przewadze w ilości zasobów, która pozwalała po każdej klęsce nie tylko odtworzyć armię, ale stworzyć nową, jeszcze większą. Tymczasem Południe bez fabryk i wielkich miast przemysłowych nie miało ani broni ani ludzi więc po Gettysburgu i Vicksburgu nie mogli sobie ot tak "zrespić" nowych armii. A Północ mogła... A co do niewolnictwa, zapewne było wielu Murzynów którym ten układ odpowiadał, bo wszystko zależało od pana. Jedną z południowych odpowiedzi na słynną powieść "Chata wuja Toma" była powieść "Tom w Bostonie bez chaty". Dla wielu Murzynów uwolnienie oznaczało po prostu bezdomność i głód, bo zostali zostawieni sami sobie bez jakiejkolwiek własności i bez pracy...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones