Próbowałem go obejrzeć do końca, ale nie dałem rady. Temat jest ograny, a główna bohaterka jakaś taka "babciowa" i infantylna, w dodatku schowana za olbrzymim i okularami, zza których niewiele widać. Tak w ogóle, moim zdaniem Julianne Moore wygląda starzej niż na to wskazuje jej metryka (co oczywiście nie jest niczyją winą) i nie sprawdza się jako filmowa Gloria, co już jest winą osób które ją obsadziły w roli. Przepraszam jej wyznawców, ale piszę to co widzę i nie będę kłamał.