Tak się tylko zastanawiam.
W "Frozen" widzimy Annę w "domowym" ubraniu dobrych kilka razy. Najpierw, gdy wyjeżdżają rodzice. Później, przed balem, kiedy ospała wstaje z łóżka (ma na sobie piżamę). A następnie na samym końcu, kiedy pokazuje Kristoffowi sanie (jest to po prostu jej zimowy strój bez czerwonej peleryny, a także po prostu kolorystycznie zmieniona wersja sukienki, którą widzimy na niej, gdy wyjeżdżają rodzice, ale nie wytykajmy lenistwa grafikom). W nadchodzącej "Gorączce Lodu" znów ujrzymy Annę w piżamie. I tutaj pojawia się pewna sprawa, która nieco mnie dręczy...
Kiedy widzimy po raz pierwszy dorosłą Elsę, ma już na sobie suknie koronacyjną i makijaż. Jakiś czas później wyczarowuje sobie swoją prze-boską lodowa suknie i zostaje w niej do samego końca.
Zastanawiało mnie to, czy kiedykolwiek zobaczymy tą postać w wersji domowej? Bez lodowej sukni, bez makijażu? Na przykład, tak jak Annę, tuż po obudzeniu? W piżamie, albo po prostu, chodzącą sobie po zamku?
W praktycznie każdej książce (np. "Elsa's gift") Elsa jest zawsze rysowana w swojej ostatecznej wersji (lodowa suknia). Nie wiem jak w serii "Anna and Elsa", ale wydaje mi się, że jest tak samo. Czy twórcy chcą mi powiedzieć, że ona ZAWSZE nosi na sobie tą suknię? Suknie która WYRAŹNIE jest raczej wyjściowa?
W zapodanych zdjęciach widzimy ponownie scenę z świeżo obudzoną Anną i Elsę, stojąca tuż nad nią, oczywiście w sukni i makijażu. Na wszystkich innych zdjęciach jest dokładnie tak samo, nie licząc jednego, które ukazuje chyba nową kreację.
Owszem, jest jedna scena, w której widzimy Elsę w czymś najbliższym domowego ubrania. Wspomniana scena pożegnania z rodzicami. Scena trwające dosłownie kilka sekund, jeszcze nie przedstawiająca nawet tej dorosłej Elsy, z którą spędzamy większość filmu.
Ehh... Robię z igły widły. Zdecydowanie zbyt długo karmiłem swoją żałosną, nadinterpretacyjną obsesję tym filmem. To czy Elsa będzie nosić coś innego, dowiemy się dopiero, kiedy wyjdzie film.
Nie mniej jednak powiedzcie, czy komukolwiek z was kiedykolwiek to przeszkadzało (haha! Wierzę, że nikt nie jest tak stuknięty...), albo czy ktokolwiek z was ma cokolwiek w tej sprawie do powiedzenia? Jakikolwiek komentarz?
Na koniec grafika, odnosząca się do tegoż tematu: http://amymebberson.tumblr.com/post/105050081289/pocket-princesses-130-casual-ni ght-please
Ja osobiście nie przejmuję się takimi rzeczami, film animowany ma swoje prawa i nigdy nie będzie tak logiczny i zgodny z rzeczywistością. Przykładowo, jestem ciekaw gdzie Elsa się załatwiała w swoim lodowym pałacu (tak, ładne dziewczyny też to robią). Nagminnie są łamane prawa fizyki jak upadki z dużych wysokości bez żadnych konsekwencji albo przeskakiwanie na ogromne odległości.
W dzisiejszych animacjach 3D zrobienie nowej kreacji dla postaci to mnóstwo roboty. Nie ma aktora, który wskoczy w inne ciuchy i już, wszystko musi być od podstaw zaprojektowane i stworzone na komputerze. Dlatego też producenci oszczędzają sobie roboty jeśli nowy strój nie wniesie nic do fabuły. Kiedyś, gdy animacje nie były tak rozwinięte, postacie czasem musiały nosić te same stroje przez cały czas bo inaczej było by ciężko je rozpoznać.
"Nie ma aktora, który wskoczy w inne ciuchy i już"
Ekhem, a te "inne ciuchy" to się same projektują, kupują tkaniny i szyją? Ile to razy w filmach albo serialach bohaterowie noszą cały czas to samo. Co do reszty zgoda.
Chodziło mi raczej o to, że w i filmach animowanych i aktorskich trzeba zaprojektować strój ale w animacji dodatkowo trzeba zaprojektować fizykę tego stroju, jak będzie reagował na ruchy postaci, pogodę, wiatr, w którym miejscu się rękaw zmarszczy itp. a w "normalnym" filmie to samo wychodzi.
A skoro ten tekst jest wyłącznie o kieckach głównych bohaterek, to już się boję, jak długie są Twoje recenzje (o ile jakieś piszesz) ;)
O ironio...
Jak chcesz, mogę ci napisać referat o tym, jaki wpływ ma ilość kawałków czekolady w ciastkach, na samopoczucie człowieka w okresie dojrzewania ;).
Jeżeli chodzi o kiecki, to po prostu... Zastanawia mnie to. Praktycznie wszędzie Elsa chodzi w tej lodowej sukni, wysokich obcasach i w makijażu. Mam taką książeczkę "A new reindeer friend", w której to siostry idą pozbierać kwiaty w górzystych terenach. Tak, Elsa idzie tam w szpilkach i umalowana. Czy twórcy naprawdę myślą, że jest to strój odpowiedni na każdą okazją? W filmie to jeszcze ma sens. Ucieka w stroju galowym, bo do jasnej cholery nie ma czasu, by zmienić garderobę! Robi sobie lodową suknie, bo zamierza spędzić w tym pałacu resztę życia. Później nie zmienia ubrania, bo naprawdę ma ważniejsze sprawy na głowie.
Ale z tego co widzę, twórcy nie zawahaliby się stwierdzić, że Elsa sypia w tej sukni i w makijażu.
Jeżeli chodzi o recenzje, to kilka razy mi się zdarzyło. Z żadnej nie jestem dumny...
Aż mnie kusi, by Cię o ten referat poprosić :)
Cóż, przyznam się, iż książeczek z "Krainy..." nie posiadam, ale z tego, co wiem, to autorzy tego typu tworów (czy jak to tam można nazwać) zawsze głównych bohaterów rysują w takich strojach, w jakich występowali w pierwowzorze, nie siląc się już na projektowanie nowych kreacji (leniwe ludziska!).
W przypadku Anny mogli zaszaleć - całkiem sporą część jej garderoby pokazali jak na półtora-godzinny film (swoją szosą było to dla mnie pozytywne zaskoczenie - na ogół protagoniści szaleją w jednym stroju cały występ) ;)
Szczerze mówiąc, to szkoda, że do jednej z sióstr (Anki) przykładają większą wagę niż do drugiej. Nie tylko w kwestii stroju, ale również poświęconego im czasu na ekranie.. Przynajmniej ja tak to odczuwam.
A propos Elsy i jej makijażu - jeśli bez niego wygląda tak: http://s3.favim.com/610/141101/anna-disney-elsa-frozen-Favim.com-2200653.jpg , to może lepiej, by zostało tak, jak jest :)
"Szczerze mówiąc, to szkoda, że do jednej z sióstr (Anki) przykładają większą wagę niż do drugiej. Nie tylko w kwestii stroju, ale również poświęconego im czasu na ekranie.."
Na filmie owszem. Jednakże twórcy szybko połapali się, kto zyskał większą popularność i w marketingu rządzi raczej Elsa. Być może nawet w przyszłym filmie, kto wie?
"A propos Elsy i jej makijażu - jeśli bez niego wygląda tak: http://s3.favim.com/610/141101/anna-disney-elsa-frozen-Favim... , to może lepiej, by zostało tak, jak jest :)"
Nawet nie będę tego oglądać...
Już kiedyś widziałem przeróbkę komputerową i wydaje mi się, że efekt końcowy jest, jaki jest właśnie dlatego, że jest to przeróbka komputerowa, a nie ręka profesjonalnych animatorów.
Nic na to nie poradzę, naprawdę chciałbym zobaczyć Else w ubraniu stricte domowym. Najlepiej jeszcze w takim samym stanie, w jakim widzieliśmy dorosłą Anne po raz pierwszy i znowu zobaczymy ją podczas tej krótkometrażówki.
BA-
http://asameshii.deviantart.com/art/Goodnight-sister-425138066
-DUM-
http://juliajm15.deviantart.com/art/Comfortable-468228637
-TSSS!!!
http://amymebberson.tumblr.com/image/72991378566
Co jak co, ale sama miałam przez jakiś czas podobne rozkminy typu czy Elsa ma inne kiecki, jak się załatwiała w zamku (także czym się żywiła i jak ona tam nie umarła z nudy) :D
Może w filmie pokażą krótką scenę jak Elsa się budzi w jakiejś piżamie a następnie w swoim lodowym stroju pędzi do pokoju Anny?
Mnie to bardziej zastanawia jej wiosenna sukienka i to ujęcie gdzie używa kwiatów w swych czarach (nwm jak to określić) http://img2.timeinc.net/people/i/2015/news/150216/frozen-fever-1024.jpg - nauczy się jakoś łączyć moce? czy coś?
Jeśli chodzi o ten obrazek z Elsą bez makijażu - trochę przesadzony, nawet oczy zrobiły jej się jakieś bure, a brązowe brwi miała od dziecka xD
"jak ona tam nie umarła z nudy"
http://amymebberson.tumblr.com/image/100690571544 ;)
"Może w filmie pokażą krótką scenę jak Elsa się budzi w jakiejś piżamie a następnie w swoim lodowym stroju pędzi do pokoju Anny?"
Tak! Marzenie mam! Marzenie mam!
"nauczy się jakoś łączyć moce? czy coś"
Nie, raczej po prostu przy pomocy swoich mocy i kwiatów, tworzy nową suknie. Moim zdaniem moce Elsy ogranicza wyobraźnia. Tworzy suknie, żywe bałwany... Nigdy byśmy nie pomyśleli, że tyle rzeczy można robić, mając "tylko" lodowe moce. Kto wie czym jeszcze nas zaskoczą?
Mówimy o ostatniej scenie, tak? Jak leży w łóżku i Anna się nią opiekuje? No cóż... Twórcy są najwyraźniej baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo leniwi.
Jednak mówiąc szczerze, przestało mi to przeszkadzać.