Film powstał dobrych kilka lat temu, a tu nagle słyszę że Rosjanie zestrzelili satelitę i jego szczątki zagrażają stacjom kosmicznym. A może to Rosjanie naoglądali się filmów?
Co do samego filmu: technicznie to majstersztyk. Wizualnie i dźwiękowo bez zarzutu. Jednak nie każdemu to wystarczy. Rzeczywiście nie dostaniemy tu wybitnej gry aktorskiej czy wiekopomnych dialogów. Osobiście uważam że tego typu filmy ogląda się głównie dla efektów. Wymagać perfekcji od aktorów w takiej produkcji to już byłaby przesada. Gdyby tak było film z pewnością miałby lepsze oceny. A tak dostaje ode mnie 8/10.