wiele razy od wielu lat próbuję przebrnąć przez różne części tego filmu z mizernym skutkiem, chyba ani razu nie dotrwałem do końca. Nie rozumiem fenomenu tej sagi. Dziwne stworki, dziwne osoby i dziwne robociki, niby to połączone jakąś fabułą ale jakby tak na siłę bez ładu i składu. Taka baja dla najmłodszych w stylu czarnoksiężnika w krainie Oz z tym z innymi choć podobnymi postaciami. Równie infantylnymi. I nie to żebym nie lubił fantasy czy sci-fi ale tego typu obrazy do mnie wcale nie trafiają. Tak samo jak avatar - ludzie się zachwycają jakimiś smerfami skaczącymi po drzewach. Z kolei jeśli chodzi o sci-fi itp to idalnie w mój gust trafiły np matrix, incepcja, seria obcy, wojna światów, raport mniejszości, 12 małp, i tego typu. Czasem się zastanawiam jak można zachwycać się taką bają jak g. wojny jeśli ma się powyżej 10 lat. Czekam na sensowne wyjaśnienia. Pozdrawiam.
A skąd powrócił?! To raczej ty tutaj powróciłeś. I skończ już wyzywać. Skompromitowałeś się tutaj po raz kolejny, a ludzie tylko to pokazali.
Nazywasz mnie trollem? W tym wątku akurat? Faktycznie jesteś zaburzony.
nie nakarmiłem cię i w ślepej furii musiałeś odpisać sobie 2 razy pod rząd? hahaha ale się skompromitowałeś, - bez odbioru - idź trollować gdzie indziej, ja nie będę karmił takich gląbów jak ty bo nie mam na to czasu, więc wracaj do jamy trollu....hahaha
dla ciebie to 'wojna' i sens życia ja widzę, więc ciesz się kolejnymi sukcesami w swym życiu...hahah
Dwa posty to dla ciebie oznaka ślepej furii?
Widzę, że głupota już totalnie opętała. Opętany z głupoty. Karmić to możesz swoją matkę, na szczęście do mnie nie zbliżysz się nawet na odległość 1 km.
Po czym sam odpisałeś dwoma postami, a więc dostałeś ataku ślepej furii.
Rozumiesz w ogóle pojęcie ślepej furii? Jak to bez odbioru, skoro wiem, że mi odpiszesz.
Nie, dla mnie to nie sens życia, ale dla ciebie już tak. I tak dalej będzie się rzucał, a ludzie będą z ciebie brechtać. Ile już dałem na to dowodów? Swego czasu mnóstwo takich wątków pokazałem.
De gustibus non est disputandum. Jeden woli blondynki, a drugi brunetki. Jest po prostu świat, w którym wszystko można umieścić - w końcu kosmos - nieznane, stare czasy, gdzieś tam miliony parseków od nas. Banalna walka dobra ze złem. Mistyczna moc, z której na swój sposób korzysta dobro i zło. Miliony planet. Roboty, różne istoty, ludzie. Wszyscy ci stają po stronie dobra bądź zła, i walczą ze sobą. Są też walki na miecze świetlne co genialne. Same miecze wyglądają efektownie + normalna walka w stylu szermierki. Jest też mistyczna moc, która jest fundamentem sagi. Za jej pomocą można dokonać wielkich rzeczy. Strona dobra tzw Jedi, używa jej do samoobrony oraz "myślenia". Strona zła tzw Sithowie, Mroczni Jedi i inne Ciemne istoty, korzystają z mocy do zabijania i wymuszania korzyści. Musi się taki świat po prostu spodobać, tyle. Ja uwielbiam również gry gdzie mogę ciąć oraz strzelać do szturmowców, przemierzając różne planety, statki, walczą z różnymi, kreatywnie stworzonymi postaciami np. Boba Fett. Odlot.