Obejrzałem z ciekawości, w dniu premiery. Film lekki, można obejrzeć w okresie świątecznym, ale raczej nikt się nie zachwyci, ani nie uśmieje.
Jak dla mnie główną zaletą tego filmu było to, że to nie kolejna lukrowana świąteczna komedia romantyczna na to samo co zawsze kopyto. Ale niestety to za mało, żeby wyszło coś ciekawego.
Zgadzam się. Dojrzali widzowie mogą się chwilami "zadumać". Zaletą wydaje mi się również inna obsada: można odetchnąć od tych samych twarzy powtarzających się w polskich komediach romantycznych. Ale fabuła miejscami dłuży się, brak jej dynamiki, więc swoją ocenę podtrzymuję.