Film bardzo przeciętny, mimo świetnej obsady: Ferency, Linda, Niemczyk, Trzepiecińska. Zawiódł niestety słaby scenariusz, co w efekcie dało dość nudny film o walce dwóch wrogów, którzy od lat toczą bój nie wiadomo o co. Obraz wartościowy jedynie pod względem aktorskim.
Nie żartuj. Ten film to kompromitująca pomyłka istotnie niezłych aktorów. Tragicznie pretensjonalny Siwkiewicz, grepsujący Lina, plątająca się bez składu i ładu Trzepiecińska. Jeden Ferency grając z iście komediowym dystansem broni się przed tą tragedią.
Za to film ma świetne zdjęcia. Aktorzy, prawda, ssą. Wiszniak miał wtedy jeden ze słabych okresów (co zdarzało się dość często).
PT. Werciku. Twój nick kojarzy mi się z Tomkiem Wertem, operatorem wielu rzeczy "Wiszniaka". Może dlatego odpisuję. Uwielbiam Ferencego w tym filmie. Cieszę się, że pozostała scena - dla mnie poetycko-uspokajajaca - z Henrykiem Boukołowskim (przepraszam, jesli źle piszę nazwisko!). No, a Siwkiewicz to już legenda tego filmu... gdyby nie podłożono pod niego głosu dobrego aktora, to liczba minusów byłaby ... amen
Bardzo lubię ten film ze wzgledu na obsadę, zagrał tam i fajnie rozpoczyna ten film Leon Niemczyk (szkoda, że nikt nie umie tak rozpoczynac i ożywiac sceny jak Leon), dobrze też zagrali tacy aktorzy jak Tadeusz Szymków i Bogusław Linda. Film posiada dobrą muzykę. Świetny i rewelacyjny film posiada klimat (podobnie jak film ,,Reich'' Władysława Pasikowskiego). Szkoda, że film nie trwał o jakieś 10 minut dłużej. Chciałbym, aby ten film poprawiono cyfrowo podobnie jak to uczyniono z ,,Zabij mnie, glino''.