Sceny z pogranicza agonii po wciągnięciu dwóch kresek kokainy po prostu zwalały z nóg - tylko
pilne nawodnienie, chodzenie w kółko po pokoju i kąpiel w wodzie z kostkami lodu mogła ocalić
życie krewkiego policjanta - myślałem że padnę ze śmiechu - no ale cóż należy przestrzec
młodych Chińczyków przed zagrożeniem...
P.S. pomimo kilku potknięć filmik ogląda sie całkiem przyjemnie...
bo to pewni była jakaś specjalna koka albo chińczycy gorzej reagują na narkotyki tak samo jak na alkohol :D
Nie wiadomo, czy to była sama koka, czy np. zmieszana z amfą, a może jeszcze czymś innym. Nie jest całkiem wykluczona taka reakcja na nie wiadomo co, u kogoś, kto niczego wcześniej nie wciągał.
Mnie bardziej rozbawiło "LETHAL ultra strong LSD" :)))
A zwróciliście uwagę, że skazańców w Chinach nie rozstrzeliwuje się już na stadionach, tylko kameralnie załatwia zastrzykiem? Przynajmniej w największych miastach.
Nigdzie nie zauważyłam, żeby była mowa o kokainie (poza umową na 120 mln RMB, ale to eksport). Biorąc pod uwagę, że w filmie pojawiają się głównie fabryki i półprodukty to raczej nie jest to kokaina. Jeśli już mam zgadywać to chodzi raczej o metamfetaminę lub ketaminę. Na wysoką produkcję i spożycie w Chinach syntetyków wskazuje też world drug report z 2012 (http://www.unodc.org/documents/data-and-analysis/WDR2012/WDR_2012_web_small.pdf ) - w tym świetle nagła i krótkotrwała reakcja jakoś szczególnie nie dziwi (wygląd, produkcja, reakcje to informacje do wygooglowania, nie żadna wiedza tajemna). Dodatkowo Johnnie To jest z Hong Kongu, Chiny były współproducentem. Nie jest łatwo ocenić na ile mogła wmieszać się cenzura ani na ile tłumaczenie mam trefne. W każdym razie jakoś nie tarzałam się ze śmiechu.