Pomysł dobry, krajobrazy przepiękne, muzyka w tle dobrze skomponowana i nastrojowa. Akcja natomiast źle przemyślana. Siedząc na sali w kinie, spoglądałam na zegarek, czekając, aż coś się stanie. Ciekawa scena w więzieniu, czekanie na ciąg dalszy.... i koniec. Wątek ekologicznej wariacji głównej bohaterki niedokończony. Czy jej działania można uznać za moralne czy nie?