Jak można w ogóle porównywać filmy Rodrigueza z vegańskimi gniotami? W głowie mi się to nie mieści, ale przynajmniej można się uśmiechnąć z politowania.

PanKracjusz oglądałeś pan Maczetę ? temu filmowi bardziej to pastiszu gatunku czy kinowego arcydzieła? no właśnie -Po za tym wypowiadam się tutaj tylko o Kobietach Mafii a nie o innych filmach Vegi bo pan napisał "vegańskie gnioty" i fakt zgodzę się że Botoks takim był ale Kobiety Mafii 2 to pastisz gatunku przy którym można się dobrze bawić-rozumiem też że pan ma własne zdanie więc pozdrawiam i życzę miłego dnia/

Oglądałem. Typowa sieczka na jeden raz bez dorabiania ideologii "oparte na faktach" czy "najprawdziwsza prawda".

Kobiety Mafii może i wyglądają jako pastisz gatunku, ale wynika to tylko z nieporadności twórcy. W materiałach promocyjnych jak zwykle musiał promować obie części sloganem "na faktach". Przy kampanii promocyjnej dwójki może już tak z tym nie szarżował, ale nie da się zrobić jednocześnie mocnego filmu uderzającego w realia i prawdziwe wydarzenia z pastiszem. Albo jedno albo drugie. Vega chciałby robić mocne kino, ale nigdy się nie nauczy.

Mieć budżet, helikoptery, łodzie, ciekawe lokacje i zrobić z tego taki badziew. Kompletnie zmarnowany potencjał jeśli chodzi o zaplecze. Logistyczne był potencjał, ale jak zwykle scenariusz pisany na planie kładzie wszystko koncertowo. Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie.