Jestem trochę zaskoczony tymi ocenami. Ja rozumiem, że nie jest to film o zabarwieniu nowoczesności, duch czasu ze znakiem + na końcu , które zdominowane jest przez dzisiejszy świat. Ja to wszystko rozumiem, że jestem w mniejszości, której ten film się spodobał, bo porusza kwestie najistotniejsze dla człowieka, takie...

facio obok mnie, w ślinach i smarkach cały od pasa w górę - o czym z dziką wprost rozkoszą donoszę - przychrapał cokolwiek fest konkret na końcówce że myślałem że się udławi i umrze. przespał moment (psujek alert! psujek alert!) lewitacji matematyka - w zasadzie moment kobiecego świadkowania tejże lewitacji, ta kobieca...

Człowiek przez całe życie będzie zadawał sobie pytanie czy w tym naszym uporządkowanym świecie który można opisać niezwykłymi matematycznymi równaniami i prawidłowościami nauk ścisłych jest Ktoś kto to stworzył i nad tym wszystkim czuwa (bo te prawidłowości dają też taką nadzieję). Widz jednak może poczuć się...

Czy jest świeży? Nie. Mówi coś nowego? Nie. Odkrywa nowe terytoria? Nie. Błyskotliwy albo nieoczekiwany? Nie. Świetny technicznie? Nie. Wyrafinowany intelektualnie? Sorry, ale nie - przekaz jest toporny i łatwo przewidywalny. Mówi o świecie coś, czego widz nie wiedział? Nie. O braku wciągającej akcji, efektów, humoru...

Aż miło. Rzeczywistość już prawie doskonale spenetrowana przez postmodernizm ma tak wąskie gardło, że nie daje rady przełknąć jakichkolwiek sprawdzonych wcześniej wartości, zasad, spostrzeżeń, bo przecież w naszym stuleciu prawda nie istnieje, zostaje tylko strach przed kolejną zagładą, po której będzie pustka. Krytycy...

reżyser nie kręci tych filmów za swoje pieniądze. Tyle w temacie. Żenujące.

Buzię widzę w tym tęczu!

Wszystkie ważne tematy wrzucone do malaksera na 1,5 h. Szybko, powierzchownie. Szkoda Seweryna na taki słaby film.

Z nadętą miną , farbowanym lisem i virtualnym geniuszem . Co to ma być ? Wstęp do kabały , typowo kuglarski gniot .

Mao ogldam filmow ale za co one sa tak cenione chyba za swoja kiepskosc. Chory film wszystko na sile wymyslane no i marzycielski. dzieki takim filmom nie chce mi sie ogladac kolejnych.

Zbiór myśli nad przypadkiem, czy on istnieje. Już nawet na początku pan Seweryn łamie czwartą ścianę i mówi o sobie, że jego postać ma na imię Joachim, więc jasnym jest, że wszystko jest pretekstowe. Dużo w tym filmie gdybania, zgadywanie, przytaczania nieistotnych historii czy przykładów. Świat matematyki i filozofii...

A skończyło na nachalnej propagandzie pedofili.

Film będzie można obejrzeć 18.11 na festiwalu filmów naukowych na politechnice warszawskiej: https://www.facebook.com/events/1089302538372168

Ktoś wie coś, gdzie można zobaczyć ten film?