Czego dowiadujemy się o 7-letnim Jezusie z Biblii? Niczego. Więc ten film to zmyślona bajka. Człowiek, uznający się za wierzącego, czyta Biblię i to ona jest dla niego fundamentem wiary, a nie film, który nie ma podłoża historycznego.
Tam sie nic nie dokonuje . NIe wierz w te bzdury. To nie o to chodzi,ze cos ma sie tam dokonac.Jedyne co ma sie dokonac to Twoja przemiana w Tobie . W nowego człowieka bez grzechu.
Każdy ma prawo do swojej opinii, swojej historii, swoich archeologów, swoich naukowców i swojej wiary. Raczej.
Do opinii i wiary jak najbardziej, ale historia jest jedna, a ludzie nią się zajmujący powinni być kompetentni.
Nowy Testament to oparta na Illiadzie i Odysei próba przekazania wartości wypracowanych przez greckich filozofów biedocie i pospólstwu które nie zrozumiały sedna i uznały to za "prawdę prawdziwą".
Może próba usprawiedliwienia władzy plemiennej na bliskim wschodzie? W starym bezpośredni kontakt z bogiem ma zawsze osobnik bądź grupa ludzi o największej sile politycznej. Bóg z byle kim nie rozmawiał.
Taaa...rzeczywiscie nie ma co..Mojzesz - najwieksza siła polityczna na pustynii.
To już kompletna ignorancja... Król Dawid był pasterzem, w dodatku jak pamiętam najmłodszym z rodzeństwa... Mojżesz został odnaleziony w sitowiu Nilu jako niemowlę poddańczego ludu Izraelitów.
Tyle, że sam się do tej książki odwołałeś we wcześniejszym komentarzu stawiając tezę, że Bóg przemawiał do przywódców politycznych, więc to logiczne, że w odpowiedzi odwołuje się do tego samego źródła, co twoja teza.
No a nie? Jak już masz władzę to możesz naopowiadać wszystko o swojej historii. Zobacz sobie w co ludzie wierzą odnośnie Kimów Dżdongów w Korei.
Biblia ma jak najlepsze podłoże historyczne, kolego, to jest jedna z niewielu ksiąg której absolutnie każdą zmiane możemy prześledzić aż do samego jej powstania. a same jej treści (przynajmniej te z Nowego Testamentu, choć starego niektóre również) mają pokrycie w wielu innych dziełach. także porównywanie jej do fikcji jaką jest w pustyni i w puszczy jest nieco przesadzone.
Przecież każdy poważny naukowiec zajmujący się Biblią Ci powie, że nie mamy pojęcia jak wyglądał oryginalny tekst. Podejmowano próby odtworzenia oryginalnego tekstu ale zmian celowych i przypadkowych jest za dużo. Nie wiemy także np. jak wyglądało, źródło X którymi
posiłkowano się pisząc ewangelie. Polecam książki Barta D. Ehrmana. :)
Rzeczywiście, "porównywanie jej do fikcji jaką jest w pustyni i w puszczy jest nieco przesadzone". Bliżej jej zdecydowanie do Władcy Pierścieni i Harrego Pottera.
Z tego filmu też się prawie niczego o 7-letnim Jezusie nie dowiadujemy. Liczyłem na coś znacznie lepszego i fabularnie bardziej rozbudowanego, a otrzymałem poziom produkcji telewizyjnej, który poza dosyć ciekawym wątkiem centuriona nie ma za wiele do zaoferowania.
Nie mogli z Niego zrobić małego buddy, małego hindusa ani małego wyznawcy Allaha, bo to przecież Jezus - człowiek "nudny", który swoimi wypowiedziami obalał judaizm, a czynami łamał żydowskie prawo, więc taki oto film powstał. Po co? Nie wiem. Widocznie dorosły Jezus, który wiecznie mówił o cudzołożnikach, pijakach, kłamcach i zdziercach, którzy powinni porzucić te czyny, do ludzi nie trafia. A może cel był inny. Bardziej duchowy, lecz w złowieszczym sensie.
Mateusza 5:16-19
"Nie mniemajcie, abym przyszedł rozwiązywać zakon albo proroki; nie przyszedłem rozwiązywać, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Aż przeminie niebo i ziemia, jedna jota albo jedna kreska nie przeminie z zakonu, ażby się wszystko stało. Kto by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w królestwie niebieskiem; a ktokolwiek by czynił i uczył, ten będzie wielkim nazwany w królestwie niebieskiem."
Tyle z tego "obalania judaizmu".. Mam nadzieję, że wiesz co to zakon? To to do czego Jezus się odnosił kiedy miał pretensje do faryzeuszy, że nie zabijają nieposłusznych dzieci a pozwalają im dać prezent rodzicom i się pogodzić w Marka 7:10. Innymi słowy chodzi o tzw prawo mojrzeszowe.
Gdyby prawo Mojżesza nadal obowiązywało, Żydzi mieliby rację nie uznając Mesjasza, a poganie nadal musieliby na takowego czekać. Jezus obalił religię, czyli kult i tradycję. Nie obalił natomiast wiary, która jest związana ściśle z prawem moralnym. Przecież Abraham Żydem nie był, nawet zakonu nie miał, a jednak Bóg jest Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba. I o czym to świadczy? Ano o tym, że poprzez obietnicę daną Abrahamowi, a nie Mojżeszowi, z prawa łaski korzystają wszystkie narody, a nie tylko ci, którzy trzymają się zakonu mojżeszowego.
Mateusza, 5:17-20
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Z którego to przekładu? Pytam, bo wychodzi na to, że jestem w posiadaniu innego przekładu niż ty.
wszystko ok. drogi Panie ale jeśli twierdzimy że Biblia jest wyznacznikiem prawdy to dlaczego człowiek przyjmuje zmyślone doktryny których nie ma w Biblii, choćby o wiecznym dziewictwie matki Jezusa?.....Niestety ta Biblia którą mamy jest w wielu kwestiach przekłamywana przez tłumaczy...
Profesorowie historii po ostatnich dziesięcioleciach badań archeologicznych stwierdzają że to 1sza książka/encyklopedia historyczna, oczywiście że tłumaczenia zapewne wypaczają wiele a to ktoś coś doda i ubarwi zupełnie jak dzisiaj, nie należy jednak bagatelizować opisywanych wydarzeń, był potop? Był, Było Jeryho ze swymi murami? Było. Był niewątpliwie i Jezus czy komuś się to podoba czy nie
Film jest na podstawie książki Anne Rice, autorki Wywiadu z wampirem. To czysta literacka fikcja a wy się podniecacie i kłócicie...
Film ponoć powstał na podstawie objawień pewnej pani (nie pamiętam nazwiska), która napisała na postawie tego książkę, a na podstawie książki zekranizowano film.
Faktów historycznych w tym filmie nie brakuje.Wiemy wszak,że w owych czasach Judea była podbita przez Rzymian.Wiemy z różnych źródeł historycznych,że był król Herod.Z wspomnianej Biblii dowiadujemy się o rzezi niewiniątek zorganizowanej przez owego króla.
Poza tym faktem jest,że nie wiemy jak wiele zmian na przestrzeni wieków zaistniało w Nowym Testamencie.Najstarszy zachowany egzemplarz to Kodeks Synajski,który został sporządzony niemal czterysta lat po opisywanych wydarzeniach,a przy przepisywaniu zawsze powstają błędy - nie intencjonalne,ale wynikające ze skomplikowania takiej trudnej pracy - odczytane słowo po uwzględnieniu kontekstu może okazać się innym wyrazem,niż ten,który skryba naniósł.Poza tym wielokrotnie słowa uznane za wulgarne zastępowano innymi kalecząc przy tym sens i czyniąc z Pisma bełkot.Podobnie działo się ze związkami frazeologicznymi użytymi przez autorów - zmiana szyku wyrazów czy podmienienie jednego z nich wypacza sens lub zupełnie go pozbawia,a przecież kopista mógł znać język autora,ale nie musiał znać go na tyle biegle by pojąć sens każdego idiomu.
NIE SPINAJ się tak. Film porusza wyobraźnię, Jezus też był dzieckiem i nie pokazali tam żadnej herezji (prócz mowy o tym jak Maria miała 14 lat gdy rodziła Jezusa i że zawsze miała być dziewicą).
Jest dużo innych pism i uzupełnień do Pisma Świętego. Jest wiele faktów historycznych dotyczących Pana Jezusa, o których nie ma mowy w Piśmie.
Właśnie o to chodzi, że nie ma żadnych dodatkowych faktów i pism natchnionych. Bóg to tak urządził, aby każdy mógł sam wybrać, czy chce w Niego wierzyć, czy nie. Ewangelia jest tylko jedna. Biblia kończy się informacją, że nie wolno niczego do Niej dodawać ani niczego z Niej usuwać, a Pan Jezus ostrzegł, że nie wróci szybciej niż w Dniu Ostatecznym i mamy nikomu nie wierzyć, jeśli twierdzi, że widział Pana.