w kategorii najbardziej kretyńska scena w historii filmu. Mam na myśli oczywiście strącanie samolotu pasażerskiego przez megalodona;)
Szkoda tylko że ciągle powtarzane były te same sceny podwodnych potworów, to sprawiło że
produkcja aż tak mi się nie spodobała. Na plus gra aktorów, a raczej jej brak :)
No i nie można zapomnieć tego mieszania płynów naszych profesorów ,które tak skrupulatnie wykonywali. Aż się dziwie jak powstrzymywali śmiech :)
,,Nie można oceniać książki po okładce" , ale to jest wyjątek , nie oglądałam tego, ale po ocenie, po
komentarzach, po zdjęciach i po zwiastunie można się domyślić że film jest głupi. Kto wie, może
niedługo będzie na Tv Puls. ;) Pozdrawiam ;D
Najwyraźniej istnieje też tłumaczenie tytułu: Megaszczęki kontra megamacki. Brzmi o wiele
bardziej epicko niż po angielsku ;-)