No niestety nadal tacy "psychopaci" istnieją i ich populacja się szerzy. To smutne i przykre, ale ja do takich psychopatów porównuję polską pedagogikę i nauczycieli. Szkoła zabija dziecko i krzywdzi.

Andrrew zadzwoń na psiarnię i poskarż się,że za dużo przemocy było:)
P.S. Radzę Ojca Chrzestnego nie oglądać

Polecam kino familijne tam na pewno nie doświadczysz przemocy itp

Jakoś nikt nie pyta się grzecznie, czy oddadzą mu czyjeś pieniądze... Człowieku robisz z siebie osobę, która przebudziła się z jakiegoś utopijnego snu. Kino familijne to jedyne wyjście dla ciebie.

Czemu nazywasz ich psychopatami. Tylko dlatego, że okradali złodziei ? Pomyśl zanim coś napiszesz.

Po raz kolejny przychodzi mi na mail powiadomienie o komentarzu do mojego postu (a nie mam ich dotąd wiele). Generalnie - żadna z dotychczasowych wiadomości osobno nie nadaje się do skomentowania, jednak mogę się pokusić o jedną odpowiedź na wszystkie powyższe mierne wypowiedzi.

Autorzy czterech powyższych wiadomości albo nie zrozumieli treści mojego postu, na którego zdecydowali się odpisać, albo udają głupich, albo też po prostu mają złą wolę. Nietrudno jednak odgadnąć, że skrytykowany przeze mnie film im się spodobał. To tylko potwierdza moje przypuszczenie, że "przeciętny szary widz" taką prymitywną (acz sprawiającą na tej szarej masie wrażenie inteligentnej) akcją po prostu zostaje poruszony. I nie byłoby w tym nic złego gdyby była to powszechna strzelaninkowa rozrywka typu dobrego nie imają się kule i bije złych. Tutaj jednak jest inaczej. Jednoznacznie negatywne postacie - mordercy i złodzieje zarazem - przedstawiani są jako bohaterzy godni naśladowania. I to jest właśnie ohydne.

to i tak nie zmieni faktu ,że pleciesz głupoty
bo jeżeli ty każdą rzecz widzianą w telewizji(na dużym ekranie) bierzesz na poważnie ,a jeszcze gorzej utożsamiasz się z tym to na serio proponuje udać się do lekarza !

Za bardzo do serca sobie wziąłeś ten obraz. Widocznie nie jesteś przygotowany na oglądanie tego typu produkcji. Równie ohydne jest oglądanie Piły, Szeregowca Ryana, Ostatni dom po lewej i masy innych dobrych produkcji których nie sposób wymienić. Są gusta i guściki. Jedni lubią melodramaty a inni mocne kino (do których zapewne można zaliczyć Miasto złodziei). Twój poprzedni post też można zaliczyć do tych, które gloryfikują agresję wobec innych forumowiczów ;)

Oj, ależ wy lubicie na podstawie paru słów przylepiać do ludzi, którzy mają inne zdanie niż wy, cenzurki :) "za bardzo do serca wziąłeś ten obraz", "nie jesteś przygotowany na oglądanie tego typu produkcji", coś za domorosły psychoanalityk :)
Twój post jest i tak ze wszystkich dotychczasowych odpowiedzi najmniej agresywny i jako jedyny choć odrobinę merytoryczny. Pragnę ci jednak zwrócić uwagę, że "Piła" wcale nie gloryfikuje głównego bohatera. To film, który po prostu ma wywołać w widzach silne emocje. Po to się ogląda horror. "Szeregowiec Ryan" to samo, choć temat jest zupełnie inny. Owszem, wszystkie te trzy filmy razem z "Miastem złodziei" to kino mocne, ale tylko ten ostatni tytuł przedstawia bohaterów, którzy są zabójcami, złodziejami, jednostronnie negatywnymi postaciami w pozytywnym świetle. Ciekawe ilu młodych niezbyt inteligentnych i bez perspektyw ludzi postanowi po obejrzeniu tego filmu zostać przestępcą? Uważam, że przynajmniej taką chęć ten film wyzwolił u wielu. Stąd zresztą taka agresja na mój post krytyki.

Jak zauważyłeś nie jestem agresywny (nie bywam bo życie jest piękniejsze bez agresji... Peace Love & Rock 'n' Roll). Przed "Nie jesteś" napisałem "widocznie" czyt. "mogę się domyślać". Ja ten obraz przyjąłem dość chłodno i nie sądzę aby miał on podłoże, które zastanowi młodzież czy nie sięgnąć po broń i zastrzelić Policjanta czy też napaść na bank. Gorsze rzeczy dzieją się za oknem bez ingerencji kina. Środki wyrazu wywołały u mnie silne emocje podczas seansu ale odczucia miałem prawidłowe. Zło jest złe i koniec... nie sądzę abym poszedł do banku i z zimną krwią zatłukł babę przy okienku bo na filmie wyglądało super :)... Robin Hood też był przestępcą w oczach prawa i też można mu zarzucić gloryfikowanie przestępczości :). Niepotrzebny temat - stąd też tyle powiadomień o komentarzach ;)

Andrrew, nie oglądaj "Ojca Chrzestnego". :))

Coż tu dużo pisać.... OMG :D

To niestety prawda:( zło ukazane jako dobro. Morderca unika kary. Smutne to zjawisko

Doug nikogo nie zabił w tym filmie.

Strzelał do wielu policjantów, nawet jeśli nikogo z nich nie zabił to pokazał, że ich życie nie stanowiło dla niego wartości w obliczu strachu przed więzieniem. A przecież Ci policjanci po prostu byli w pracy. Poza tym zabił kwieciarza i jego kumpla. Szantażowali go wprawdzie ale to było morderstwo,nie da się pominąć tego faktu.

Wyleciał z głowy mi ten Kwiaciarz:)

Tak kwiaciarz nie kwieciarz :P