PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=733879}
5,8 28 948
ocen
5,8 10 1 28948
5,2 18
ocen krytyków
Na granicy
powrót do forum filmu Na granicy

Trudno inaczej nazwać pojawiającą się pod tym filmem tonę absurdalnych komentarzy. Tak duża liczba bezmyślnego recenzowania tej produkcji naprawdę każe zadać pytanie, z kim mianowicie statystycznie mamy do czynienia jeśli chodzi o przeciętnego bywalca Filmwebu. Czy to coś, taki bywalec, ma jeszcze chociaż odrobinę czegoś, co ludzkość nazywa mózgiem? Czy przeciętny dziś widz kina, jest już tak kompletnie ograniczony umysłowo, że 10 minut bez żywiołowej akcji, "jajcarskich" dialogów, a na dodatek jeszcze w całkowitej ciszy, powoduje, że zaczyna mu czaszka dymić? To naprawdę niebywale jak niewiele dziś trzeba, aby horyzonty umysłowe jednego czy drugiego osła, nie potrafiły dać sobie rady z elementarną rolą jaką ma do odegrania ludzki umysł, kiedy wystawić go na zderzenie się z porządnym filmem. Jedyne pocieszenie to takie, że nie zna się takich "geniuszy" osobiście, a są oni tylko tekstem do przeczytania w internecie. Może to efekty tego, że Filmweb już od dawna pracuje na miano portalu społecznościowego, a rolę miejsca dla koneserów już dawno odrzucił? Zaczynam się zastanawiać, czy czytanie komentarzy na tutejszych forach jest w ogóle warte zachodu. Smutne.

A więc jednak. Ciebie bardzo boli, że nie jem ci z ręki. Chcesz telefon do tej placówki?

użytkownik usunięty
chrisziyo

Ból to stan emocjonalny. Co najwyżej patrzę z politowaniem, jak się poddajesz i tylko potwierdzasz moje słowa. Powtórzę: jestem na forum, widzę twój temat i mam prawo napisać, co o nim sądzę. Czy masz z tym jakiś problem? Może sam skorzystaj z tego telefonu, bo widzę, że tobie bardziej się przyda.

Hahaha :) Ile ty jesteś sobie w stanie wymyślić dla poprawy swojego samopoczucia. :))) Niezły z ciebie eksponat. :))) I przestań mi się w końcu tłumaczyć ze swojego obsesyjnego zachowania tytanie moralności. Haha.

użytkownik usunięty
chrisziyo

Czyżby nasz koneser z gatunku tych, co muszą mieć ostatnie zdanie, nawet, jeśli takowe nie będzie zawierało niczego wartościowego? Pytanie retoryczne ;)

ocenił(a) film na 5
chrisziyo

Porządny film. xD
I ten ból pośladów, bo marne filmidło, gdzie zmarnowano kompletnie potencjał ma średnią około 5, a przecież Ty o wielki krytyku aż 8 dałeś... Ale uj, reszta się nie zna a kto dał mniej ten "tłuszcz". xD

[UWAGA SPOILERY!]

Nie, to nie jest dobry film.
- Co z tego, że są tu świetne zdjęcia? To nie program przyrodniczy.
- Co z tego, że Dorociński zagrał świetnie? Nie był jedynym aktorem w tym filmie, do tego trzeba być naprawdę ograniczonym, by "świetna gra aktorska" mogła komuś przyćmić słaby scenariusz.

Chyra - jak na swoje możliwości fatalnie.
Chabior - po wstępie myślałem, że jedna z ważniejszych postaci, a później pojawił się już tylko raz - z dziurą w głowie. I totalny koniec wątku. Po co więc było budować na nim takie napięcie?
Scenariusz - dno... zero logiki, zero konsekwencji i zero napięcia. Jedynie wkurzenie na kolejne bzdury jakie są nam serwowane.
1. Uchlany Chyra był żałosny, ale nie przez świetną grę, a po prostu przez tandetę tej sceny, której scenarzysta nawet nie raczył rozwinąć - dodał, bo dodał, po co drążyć temat.
2. Gość był szkolony, na jego chatę wbija typ, we krwi, z bronią, nawet nie raczył powiedzieć kim jest i wygląda na niebezpiecznego zwyrola. Co robisz? A} Więzisz i czekasz na posiłki. B) Przykuwasz kajdankami do najsłabszego elementu w całej chacie, dajesz kluczyk nieodpowiedzialnemu synowi i idziesz sobie na spacer, przy okazji zostawiając ich z niedziałającą radiostacją (w sensie nikt nie odpowiada) i trefnym agregatem.
3. Ciężko - jeszcze raz zaznaczę SZKOLONEMU - człowiekowi był się domyślić, że jak samochód stoi na śniegu, na skarpie, a wejdzie do niego ciało ok. 85kg i zacznie się ruszać, to samochód może z tej skarpy zlecieć dalej?
4. Grabowski, który też wie, że typ jest niebezpieczny, nagle zaczyna mu ufać i idzie z nim w ciasne pomieszczenie. Jasne - jest od niego silniejszy... ale nie w momencie, gdy pod ręką jest tyle rzeczy, które można wykorzystać w walce... :v
5. Te dzieciaki i kompletny brak konsekwencji. Najpierw między sobą się przepychają, walczą o pozycję alfa, a później lamusy nie potrafią nawet swojej przewagi wykorzystać. Strzelił go szpadlem? Spoko, ale czemu jak już przejął broń, to dał ją sobie tak łatwo odebrać? I jasne, nie twierdzę, że nagle każdy miałby w sobie odwagę zabić drugiego człowieka... ale mógł mu przecież strzelić w nogę, żeby go lekko obezwładnić i wyrobić sobie przewagę ruchową nad wyraźnie silniejszym typem. Ale już nawet pomijając to - jak Dorociński zaczął strzelać "jego rękoma" to dlaczego ten idiota nie wystrzelał szybko pozostałych naboi, żeby gościa chociaż broni pozbawić? Broni, którą mógł przecież później zabić jego, brata i ojca... No i przede wszystkim po co to ciotowate "nie boję się ciebie", gdy jeszcze 3 minuty wcześniej stał obsrany mimo swojej wyraźnej przewagi, jaką było trzymanie broni wycelowanej w jego głowę? Po co było to "nie boję się ciebie"? Co mu miało dać? I gdzie była konsekwencja w stosunku do poprzedniej sceny...
I takich bzdur było tu jeszcze więcej, ale nie widzę celu dalszego wymieniania, skoro już te rzeczy świadczą o tym, że trzeba być "tłuszczą", żeby tej beznadziei po prostu nie wyłapać. :v

BK92

Aleś się "nawygimnastykował", by "udowodnić", że film nie zasługuje więcej niż na 5.
Dobrze, że nie musiałeś szukać scen, w których widać, że kurz na meblach niepościerany.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones