I jak ocenić ten film ???
W kategoriach bezwzględnych to ,,jedynka", ale jeśli weźmie się stężenie absurdu na cm taśmy filmowej jako kryterium to niemal ,,dziewiątka".Trzeba to zobaczyć, jest tylko kilka podobnych właśnie z tamtych lat.
Good night and good luck, esforty.
1/10
prawie każda postać sprawia wrażenie, że zna się na wszystkimi i wszysko wie. a niektóre teksty już naprawdę wołają o pomstę do nieba, jak np. "nie ocalimy ich, jeśli wysadzimy otworzy po odejściu marsjan" - jak można wysadzić otwory?
film ratuje ciekawy temat i magia starych filmów
taaa.... A najlepsze wg mnie jak ten doktorek w obserwatorium mówi dlaczego oni przylecieli, że są to Marsjanie, co oni tu będą robić i że mają mutanty choć dalej nic o tym nie wiemy. Skąd on to wiedział??? Może ktoś mi odpowie? Możliwe, że ja coś przeoczyłem.
Jeden wielki badziew. Uwielbiam te kiczowate filmy s-f z lat 50 ale ten wprost poraża bzdurami na poziomie klasy B. Daje 2/10 tylko i wyłącznie za pierwszą połowę filmu, która była intrygująca, taka trochę inna - młody chłopak głównym bohaterem i była w tej części logika (aż do jego aresztowania hahahha - tu już się zaczął show).