Bardziej przypomina serię skeczy komediowo-kabaretowych niż normalny film. Film koncentuje się na szybkich dialogach, ale ma słabo nagrany dźwięk. Na szczęście w dostępnych kopiach są angielskie napisy, także nie traci się humoru.
Przykłady dowcipów nie do przetłumaczenia:
- You are pissing me off to the highest of "pisstivity."
- "Pisstivity" ain't even a word, dumbass.
- What, you hear something?
- I think that's the "xactlies."
- What's the "xactlies?"
- Your breath smells exactly like your ass.
No właśnie, miałem problem z karabinową serią dialogową, bo jednym uchem słuchałem naparzanki, a drugim okiem czytałem tłumaczenie. Film wydał mi się dość odjazdowy i w wielu scenach bardzo dowcipny, czego nie podzielają, jak sprawdziłem, mądrale z topowych portali filmowych. Pod koniec coś zaczęło się pruć, a samo zakończenie - bardzo otwarte na część dalszą - nieco ostudziło moje zapędy na wystawienie zbyt wysokiej oceny.