Bardzo, bardzo dobry film. Corky (Winona Ryder :) ) kierowca taksówki, odrzuca szansę zagrania w filmie bo jest jej dobrze w miejscu w którym jest. Kto tak potrafi?
re:
historia z Corky bylaby ladna, gdyby na koncu kobieta, ktora ja namawiala nie wyrzucilaby telefonu komorkowego - to juz smierdzialo patosem... Zreszta wiekszosc tych opowiastek bylaby dobra, gdyby wyciac z nich ostatnie pare sekund...
no co ty, to przecież zero patosu - tym bardziej, że wcale go nie wyrzuca - ignoruje
Niech bedzie pochwalony.
Dokładnie tak. Historie powinny sie zacząc otwarciem drzwiczek taksówki, a kończyć jej zamknięciem. Mimo to scena z ignorowaniem telefonu nie wydaje mi sie rzuceniem patosu-morału na koniec. Agentka pewnie pierwszy raz w życiu spotkala sie, że ktos jej podziękował za propozycje wypromowania 'nikogo' na gwiazde. Nie była na to przygotowana, a po tym co się stało na myśl o kolejnej upierdliwej rozmowie z kolegą po fachu też by mi opadły ręce. Masz racje - wyrzucenie telefonu byloby przesadą, ale tak się nie stało i jest spoko. Kończe mam następny kurs ;)
Pozdrawiam.
Samarytanin.