Nieciekawy temat od początku do końca.
Trudno znaleźć powód dla którego ktoś zekranizował ta historię. Jamie Fox daje z siebie wszystko, ale fabuły jest tak na 30 minut, całość nie porywa. Wygląda jak laurka na zamówienie dla jakiejś firmy.
"Trudno znaleźć powód dla którego ktoś zekranizował ta historię" Bardzo łatwo. Filmy tego typu rozgrywają się w jednym, góra paru pomieszczeniach, nie wymagają efektów specjalnych więc są tanie w produkcji. Praktycznie cały koszt produkcji to kasa dla ekipy filmowej. Szkielet historii napisało życie więc i napisanie scenariusza nie jest jakoś wymagające. Dramaty sądowe mają swoich oddanych wielbicieli, bohaterowie są czarni więc nie trzeba wciskać ciemnoty na siłę by zadośćuczynić poprawności politycznej. W dodatku główny adwokat miał na koncie jeszcze parę spektakularnych sukcesów więc można zrobić kontynuacje. Ten film to łatwe pieniądze. Nieduże ale pewne. Warto się było po nie schylić.