Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Kilka momentów ujdzie, ale ogólnie nic ciekawego. Za bardzo przegadany. Tak czy siak na senność mi się zbierało przez cały film. A nie należę do osób które lubią tylko filmy z akcją. Przegadane też mogą być, pod warunkiem, że tego wymaga fabuła. A to miał być horror. A ja nie bałam się...
więcejJak chyba każdy film Cronenberga. I niestety trochę w nim głupot było na koniec (zachowanie bohatera i doktorka). Charakteryzacja tytułowego postomstwa też pozostawiało wiele do życzenia... A tak poza tym, to film jest bardzo dobrze zagrany (świetna rola Olivera Reeda), ma wspaniały klimat w odpowiednich momentach i...
więcejpod względem klimatu. Wszystkie jego filmy które widziałem , były tak trudne do przełknięcia i myślałem że ten też taki będzie. Ale nie, ten film jest wciaż ponury, ale tym samym zwyczajny. Zupełnie tak jakby Cronenberg go nie kręcił. Nie jest ani troche psychodeliczny jak "Dreszcze" czy "Wścieklizna". Polecam ,...
Jak na razie po The Fly i Scanners mój ulubiony horror Cronenberga. Widzę wyraźny postęp - przede wszystkim w zamyśle artystycznym tego reżysera chociażby po Rabid. Zresztą lubię takie horrory, gdzie niekoniecznie jest dużo krwi, czy nawet typowych dla horroru scen ale za to jest mistrzowska atmosfera grozy utrzymana...
więcejTo moj czwarty film cronenberga (najpierw mucha potem scanners a na koncu nagi lunch) i moge powiedziec ze ten typ jest bogiem. Chyba nikt nie ma takiego klimatu i takich pomyslow na film jak on (oczywiscie wiem ze mucha to remake ale i tak rzadzi), brood jest swietne i juz nie moge sie doczekac dead ringers, martwej...
więcejFilm bardzo mi się podobał, szukam czegoś podobnego - wściekłe dzieci, napady psychotyczne, horrorki lat 70tych. coś co pasuje do któregoś z tych (a najlepiej do wszytskich) aspektów.... jak wiecie to piszcie.
Trzeba przyznać, że Cronenberg potrafi zrazić człowieka w stosunku do lekarzy. Jak nie transplantolog i chirurg plastyczny, to psychiatra o niecnych zamiarach. A jeśli w grę wchodzą jeszcze dzieci i grzebanie w umyśle, by wyzwolić pokłady gniewu, zaczyna się robić naprawdę niepokojąco.
Pod względem formalnym...
Zacznijmy od tego, że cały film był napisany w trakcie rozwodu Cronenberga i jest właśnie jego alegorią. Mnie się wydaje, że ostatnia scena, gdy w Candy okazuje się manifestować psychoplazmoza jest metaforą tego, że w rozwodzie (w kwestii chociaż przyznania prawa opieki nad dzieckiem) faworyzowana jest właśnie matka,...
więcejDzieci potwory rządzą bez dwuch zdań! Znakomita fabuła, wygląd tytułowego potomstwan, muzyka też całkiem spoko trochę kojaży mi się z soundtrackiem do piątku 13-tego. Mamy też tam trochę gore jak u Cronnenberga w miarę oryginalne,ciekawy też klimat filmu, niekturzy mogą się nawet może trochę przestraszyć. Ogulnie film...
więcej