Film porusza bardzo ważny temat, ale niestety bardzo mocno się zestarzał. Razi w nim bieda polskiej kinematografii pierwszej dekady lat 90'. Kuleje montaż, film jest mocno przeintelektualizowany a dialogi niestety sztuczne. Muzyka jest jedną wielką porażką. Od strony technicznej wyszło tak, jak wyszło. Sama fabuła jest ciekawa chociaż poza dwójką głównych bohaterów, postacią księdza, bohaterem kreowanym przez Czajkę i Janowskiego, reszta jest tylko tłem. Film pełen stereotypów, strasznie melancholijny.