Czy jest jakiś ukryty sens tego filmu czy jest poprostu słaby? Spokojnie mogliby wyciąć nawet i godzinę ciągnących się niepotrzebnie scen, 2 i pół godziny ziewania...
Mija już pół roku i nikt nie spróbował ci odpowiedzeć na twoje wątpliwości, to może ja spróbuję choć trochę. Zakładam, że jesteś młodym widzem więc najpierw zacytuję Mistrza Antonioniego: "Jeżeli możecie wytłumaczyć o czym jest film, to nie warto go było kręcić". Nie bez kozery zacytowałem tego Reżysera bo w mojej ocenie mógły on być patronem tego filmu. Uważny widz może dostrzec jak Popescu posiłkuje się cytatami z Antonioniego i jak próbuje naprowadzać widza na trop, ale na końcu idzie krok dalej. Ja znalazłem w tym filmie nawiązania do trzech wybitnych dzieł wielkiego Włocha. To na razie tyle bo może coś ci się nasunie na myśl.
A może po prostu brak ci empatii i dzieci, żeby zrozumieć tragedię utraty dziecka? Czego w tym nie rozumiesz? Mieli się cieszyć i zrobić imprezę? A może to ty nie masz szczerej więzi łączącej cię z ludźmi i nudzą cię ludzkie sprawy? Pooglądaj marvela, tam zobaczysz plastik i wirtualną nierzeczywistość. Cóż za amatorszczyzna pisać o ziewaniu zamiast o zrozumieniu.