bardzo dobrze zagral...w sumie to jego piersza tak zlozona rola w filmie
jak sie jest gluchym to trudno

Proponuje zakup aparatu słuchowego ;-).
Przyznam, że też nie jestem wielbicielem Żebrowskiego i w tym filmie też niezbyt mi przypadł do gustu (chociaż sam film jest znakomity) jednak co jak co ale głos facet ma znakomity i wyraźny, ja usłyszałem każde zdanie jakie padło z jego ust.

Wiesz co myślę że nie dostałby się na Akademię Teatralną ani by jej nie skończyl jeśli miałby jakiekolwiek problemy z wymową. To podstawa każdego aktora. Nie wiem czy miałeś okazję aby zobaczyć go w spektaklach teatralnych w których moim zdaniem sprawdza się lepiej niż w filmie. Zgadzam się z innymi - kup sobie aparacik słuchowy:p

Michal zagral znakomicie i również radze kupno aparaciku słuchowego.

A cage to niby taki znakomity aktor ? :/

Skoro tak Ci się nie podoba rola Żebrowskiego, to zwróć uwagę na nadchodzący film "Ghost Rider". Z pierwszego trailera już widać, jak to Cage wspiął się na wyżyny aktorstwa...

Bardzo mi się podobała rola Michała, szczególnie te teatralne 'wygibasy' - to było super. Faktem jest jednak, że momentami nie można było go zrozumieć, dwa, trzy słowa w zdaniu ulatywały i musiałam bardzo uważnie wsłuchać się w jego mowę by zrozumieć sens. Myślę, że nie jest to żadna wada wymowy, a jedynie sposób grania postaci, nieprofesjonalnie mówiąc ;)

Ja tam na przykład strasznie nie lubię tego sztucznego prentensjonalnego przygłupa ... :]

Ehhhhh z wymową to on nie ma na prawdę żadnych problemów.
Prędzej z głową.......!

Michał Żebrowski to genialny aktor zgadzam się że lepszy na scenie niż na ekranie a głos ma świetny, a dykcje wypracowaną, a Cage z całym szacunkiem nie jest tu dobrym porównaniem...

Według ciebie beznadziejnie zagrał?- a moim zdaniem, dawno w polskim filmie, ktoś nie oddał się tak swojej roli jak on
POPROSTU UJął MNIE SWOJą ROLą- NAjbardziej wzruszająca scena to ta, gdy kaleczy się słuchając kasety ... łzy same ciekną /pozdr:*

Dopiero co przed chwilą wypowiedziałam się u kolegi na temat Żebrowskiego. Więc tylko skopiuję.

Więc...
Jestem pod wrażeniem gry Żebrowskiego w tym filmie. Po raz pierwszy. Widziałam już wiele filmów w jego udziałem i prawie zawsze te filmy mi się nie podobały w głównej mierze dlatego, że On tam grał. Mimo, że zdaje sobię sprawę, że jest ceniony w aktorskim środowisku, jakoś wcześniej nie mogłam się do niego przekonać. Nie wiem, może to dlatego, że nie podoba mi się jego wizerunek zaniedbanego faceta, a może dlatego, że naprawdę nie lubię go słuchać. Ton jego głosu i sposób w jaki mówi mi jakoś nie odpowiada. I wiem że to dziwne:P Podobnie jest z Szapołowską. Jej styl mówienia jest dla mnie tak wyniosły, że po prostu jak dla mnie nie da się jej słuchać, lubić. Chyba tak od "Pana Tadeusza" ta dwójka aktorów nie budzi mojej sympatii.
Choć teraz, jak już wspomniałam, jestem zaskoczona tym, że rola Żebrowskiego mi się spodobała. Tutaj nie był taki sztuczny, jak w inych filmach. Tutaj mimo wszystko polubiłam jego postać.

Podsumowując:

Beznadziejny aktor= Michaś Żebrowski
Byłam tego samego zdania do dziś, do momentu zobaczenia tego filmu. Teraz zdanie zmieniłam. Ale jego fanką i tak nie zostanę.

ale nie sądzicie z całym szacunkiem , że trochę to "prze-teatryzował" ????

moim zdaniem nie, a nawet jeśli to tylko trochę
ja też za żebrowskim nie przepadam, ale tą rolą mnie zaskoczył bo spodziewałam się, że obejrzę dramat, z którego w końcu zrobi się komedia.

aha i nie sądzę, aby to był wyciskacz łez...

Rzeczywiście, to słuszne stwierdzenie z tym "prze-teatryzowaniem", szczególnie widoczne było to w scenie kolacji, kiedy to mogliśmy usłyszec litanie zebrowskiego i grochowskiej.