Oglądałam ten film po raz pierwszy wiele lat temu i byłam z młoda żeby go w pełni zrozumieć a
tym bardziej obiektywnie ocenić.

Film "Pręgi" to film o tym jak nasze dzieciństwo i relacje z najbliższymi mogą wpłynąć na nasze
dorosłe życie.
Ten film jest wg mnie oparty o dwie główne postaci w tym filmie - czyli ojca i dziewczynę
Wojtka.
Samotny ojciec , zdolny człowiek (nie jest to postać głupia, nie jest osoba pochodzącą z
plebsu, możemy się jednak domyślać ,że tak był po prostu wychowany,takie miał zasady w
swoim rodzinnym domu) nie radzi sobie kompletnie z wychowaniem własnego syna. Jego
kompulsywne zachowania i brak pomysłu na problemy syna czynią z niego postać słabą a
jednocześnie okrutną.

Nie należy zapominać,że środowisko nie sprzyja zmianie poglądów ojca - sceny w szkole lub w
konfesjonale,czy też porada lekarza apropos leków doskonale pokazują realia tamtych lat a
przede wszystkim utrwalone w ojcu zasady wychowania. Nauczyciel,ksiądz,lekarz = świętość.

Wojtek dojrzewa,staje się dorosłym człowiekiem a pomimo swojej krytyki dla metod
wychowawczych ojca staje się nim samym. Świetna scena z kolcami na parapecie - brutalne
podsumowanie destrukcyjnego wychowania człowieka.

Dorosły Wojtek to postać wykończona psychicznie, radząca sobie z problemami agresją i
przerośniętą ambicją.

Tatiana - kobieta z trudnego domu, ojciec pantoflarz i matka alkoholiczka (wiem,że nie jest
jasno pokazane ,że jej matka ma problem alkoholowy od lat,ale można to odczuć po
słowach,wyrzutach tej kobiety wobec własnej córki .Poza tym fakt,że dziewczyna interesuje się
Wojtkiem ,chce go zrehabilitować świadczy o patologicznych zachowaniach w jej własnym
domu - stąd ma dla niego zrozumienie - oczywiście wg mnie) próbuje "naprawic" Wojtka.

Scena końcowa z testem ciążowym jest bardzo symboliczna. To przed nami ,widzami stawia
pytanie czy Wojtek i Tatiana dadzą radę wychować człowieka wolnego od ich przeszłości.

Przed kolejnym obejrzeniem tego filmu czytałam jego zapowiedź na jednym z kanałów.
Zapowiedź brzmiała mniej więcej tak : "Wojtek wychowany przez brutalnego ojca, ciągle bity i
upokarzany ,dowiaduje się ,ze zostanie ojcem. Ma wątpliwości czy jest w stanie wychować
swoje dziecko" . Kto pisze takie głupoty? A przede wszystkim dostaje pieniądze za tak
nierzetelny opis. Przecież film traktuje o czymś innym . Dopiero zakończenie skłania nas do
takich konkluzji.