Okazuję się, że świat czeskich narkomanów jest tak malutki, że każdy każdemu dilował
narkotyki(nawet w dalekiej Hiszpanii), każdy do kogoś strzelał, każdy wstrzykiwał komuś
śmiertelna dawkę narkotyku, każdy jest ścigany międzynarodowym listem gończym, każdy ma
na każdego jakiegoś haka. Dodrze, że nie jestem czeskim narkomanem na odwyku w grupie
terapeutycznej! Dystrybutor pisze, że: ,,...to, co istotne rozgrywa się poza sala spotkań.." i
,,..dramat ogląda się w napięciu". A ja uważam, że to co istotne, nie rozgrywa się nigdzie w tym
filmie i zupełnie nie trzyma w napięciu a dramat się w ogóle nie ogląda. Film zostawia duży
niedosyt.