Jeszcze słów kilka na temat niektórych jego filmów.

„Lotna”
Film „Lotna” z 1959 r. to klasyczny obraz przedstawiający żołnierzy polskich jako głupców, którzy szarżują konno z szablami w dłoni na niemieckie czołgi. Ta scena filmu przeszła do historii jako jeden z większych paszkwili historycznych Wajdy.

„Popiół i diament”
Film Wajdy „Popiół i diament” jest klasycznym przykładem twórczości przydatnej dla propagandzistów PRL. Zwłaszcza że ich teorie na temat złej Armii Krajowej wypowiada były akowiec – Wajda (w swoim oficjalnym życiorysie Wajda twierdzi, że był łącznikiem w AK), artysta o zabarwieniu antysystemowym, co de facto tylko pomnażało skuteczność przesłania tego i innych filmów reżysera. W książce „Diament odnaleziony w popiele” Krzysztof Kąkolewski dowodzi, że powieść Jerzego Andrzejewskiego była propagandową mistyfikacją, a wydarzenia autentyczne bardzo różniły się od fabuły „Popiołu i diamentu” oraz że autentyczna i jednoznacznie negatywna postać Jana Foremniaka miała niewiele wspólnego z budzącym współczucie komunistą Stefanem Szczuką w powieści Andrzejewskiego. Jednak Wajda zabrał się za ekranizację filmu, gdzie zestawił na pierwszym planie „dobrego” komunistę ze „złym” akowcem. Pisarz katolicki Jerzy Zawieyski, mówiąc o powieści Andrzejewskiego oraz o filmie Wajdy, konkludował: „Świetna, drańska powieść. Świetny, kłamliwy film”. Zakamuflowanych estetyzującymi smaczkami aluzji antykomunistycznych trzeba się bowiem w filmie Wajdy dopiero domyślić, gdy tymczasem wulgarny donos na Armię Krajową jest w nim wyraźny i jednoznaczny.

„Danton”
Film Wajdy „Danton” kończy się sceną, gdzie mały chłopiec w kąpieli recytuje „Prawa człowieka i obywatela”. Po pożodze rewolucji francuskiej i milionach ofiar została spuścizna praw człowieka… Oczywiście sprawa wielkiej rewolucji jako matki komunizmu (jak ujmował to np. ks. prof. Michał Poradowski) to zupełnie inna kwestia, jednak warto zwrócić uwagę na percepcję tego filmu przez bezpiekę PRL.

„Katyń”
Długo oczekiwany i zapowiadany przez Wajdę film „Katyń” podobnie jak cała twórczość reżysera wpisuje się w jego metodykę niedopowiedzeń, swoistego przyłożenia akcentów i sprytnych przekłamań, które zacierają prawdziwy obraz wydarzeń historycznych. Wajda w filmie o wydarzeniach poprzedzających Katyń uwypuklił bestialstwo nazistów, a złagodził okrucieństwo Sowietów. Pokazuje to m.in. scena dramatycznego zaaresztowania profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, po której widz może wywnioskować, że Niemcy dokonali na nich mordu, a przecież większość z nich wróciła potem do Krakowa. Całość zaś mordu katyńskiego, który był niebywałą i niespotykaną w historii zbrodnią ludobójstwa pokazany jest w jednej scenie rozstrzelania oficerów. Kaci tamtych czasów pokazani są jak gdyby bezosobowo. Nigdzie nie pojawia się nazwisko Stalina czy Berii. Jak pisze prof. Jacek Trznadel „Jedynym Rosjaninem z krwi i kości w filmie Wajdy jest >dobry Rosjanin<… Moim zdaniem, film jest zbyt uładzony, niewyraźny i nie odegra roli, jaką mu się przypisuje: nie odkrywa prawdy, lecz ją zamazuje”.

No to kłaniaj się mu w pas. Opraw w ramki swego bohatera, i wzdychaj do niego każdego dnia.

filmów Wajdy ma się rozumieć ...

Nie bądź żałosny. Jesteś jakimś aparatczykiem, że nie możesz wypowiadać się własnym językiem tylko musisz powielać gotowe tezy, definicje i regułki? Jak nauczysz się pisać samodzielnie, a nie kalkować cudze teksty znalezione w sieci to może wtedy odniosę się do bzdur, w które wierzysz.

Daj spokój, to przypadek beznadziejny, klasyczny przykład umysłu zniewolonego. Indoktrynacja stuprocentowa. I chyba ma dużo wolnego czasu, albo mu pisiory płacą za wypisywanie tego steku bredni. Jest w tym niezmordowany.

Sam jesteś beznadziejny, to tobie płacą za indoktrynację.
Porównaj ilość twoich tekstów i moich.

No właśnie spojrzałem na tę stronę. To się nazywa słowotok. Czyli maksimum słów, minimum treści...

Odwracanie kota ogonem to twoja specjalnośc ? ;p

Nie jest moją specjalnością wymienianie poglądów z osobą, która zamiast pisać własnymi zdaniami wkleja regułki z Internetu.

Podałem Ci informacje o twoich idolach. Nie zauważyłeś ?

O polakożercach.

Tak, tak - zauważyłem.

Płacą mu za to, więc robi brudną robotę za kilka judaszowych talarów.

To są ludzie których umysły są przesiąknięte lewacką ideologią. I jaki temat by nie był, to oni i tak będą myśleć po lewacku. A czy robią to dla pieniędzy czy nie, to już chyba nie ma większego znaczenia.

Sam jesteś dziad. Wrak, nie człowiek.
Tak, trzeba się śmiać z Polaków, szydzić z nich, robić z nich debili.
Pewnie należysz do kasty, która mówi "Wtydzę się, że jestem Polakiem".

Nie wprowadzaj niezorientowanych w błąd. Nikt tu nie śmieje się z Polaków tylko z przedstawicieli PISu.
Chyba, że się mylę i jest tak, że kto nie jest z PISu to nie jest Polakiem.

Korekta: nie jest Prawdziwym Polakiem...

Uważam, że trzeba się śmiać z debili właśnie. Głupota jest ponadnarodowa. Zacytuję tu słowa Tomasza Jastruna (jeśli nie znasz, to sobie wyguglaj, a nuż znajdziesz jakiegoś dziadka w Wermachcie, albo wujka w Ormo...):
"Na stacji benzynowej rzucam okiem na prawicowe pisma, dawno ich nie widziałem. Wszystkie tytuły pachną obłędem. Jeśli da się jeszcze żyć w Polsce, to dlatego, że możemy prywatnie i publicznie kpić ze stanu rzeczy. Obnażać kłamstwa, podłości i nonsensy. Zrobi się strasznie, jak nam to zabiorą. Nie ma sensu pytanie, czy będzie gorzej. Oczywiste, że tak. Pytanie, jak bardzo, ale tego sam prezes nie wie. Jest dynamika zdarzeń i są naturalne procesy w każdej dyktaturze, nawet takiej osobliwej, gdyż spętanej nadal demokracją. Jedno pewne – zasrali nam wolność. Tę wolność, o którą tak długo walczyliśmy, o której marzyliśmy. Tego się nie wybacza."

Jeszcze jeden kawałek:
"To, co się dzieje wokół katastrofy smoleńskiej, skupia w sobie i ogniskuje wszystkie upiorne wady PiS. Też łączenie chorej wiary z cynizmem. Gdyby nieufność wobec raportu Millera była szczera, powołano by (co obiecywano) komisję złożoną z zachodnich ekspertów. Już o tym się nie mówi. Macierewicz ma swoich „fachowców”, z których bodaj żaden nie jest ekspertem od badania katastrof samolotowych. Za to każdy ma obłęd w oku. Osobliwe, że grozi się sądem wybitnym specjalistom, którzy wyjaśnili przebieg katastrofy. To wszystko odbywa się poza logiką. Pamiętam krewniaka mojej żony, wyznawcę „smoleńskiej religii”, który pełen grozy pokazywał mi fotografię kadłuba samolotu i rosyjskiego strażaka z tasakiem. Dowód, że mordowano cudem ocalałych i niszczono dowody zbrodni. Ale nawet komisja lotnicza stworzona z amatorów i wyznawców czarnej magii nie potrafi przedstawić dowodów, że to był zamach. Co pośrednio przyznaje Macierewicz. Za to prezes uparcie poleca, by chodzić na film „Smoleńsk”, który zamach sugeruje. Wiem o kościołach, gdzie księża polecają wiernym ten film. Dramat, że nie mogą się z tego wycofać. Wycofując się z takiej bredni, która milionom ludzi namieszała w głowach, musieliby się wycofać z polityki. A nie mogą tego zrobić Polsce. Są więc skazani na kłamstwo. Jak kiedyś we Francji oskarżyciele Dreyfusa. Ale to było w XIX w. Aż tak jesteśmy zapóźnieni?"
Mądrego to i miło posłuchać, jak mawiał Kazimierz Pawlak.

Zasrali nam wolnośc mówisz ? Za PO było lepiej, co ?
Teraz KOD-owcy mogą wyjść na ulice i nikt ich nie bije.
Więc bredzisz lewaku.

Wiesz co, człowieczku, weź sobie to, co polecają w tej reklamie i idź się wyśpij. Bo zęby bolą jak się czyta twoje wypociny.
https://www.youtube.com/watch?v=pP-ZIbQ49o0

Na pieszczotę to trzeba zasłużyć pisiorku.

Pisiory to jednak ponure typy bez poczucia humoru...

Ooo prawicowy leming wrócił... Widzę, że znalazłeś nowych lewaków.

twój poziom to "zakochany kundel"

Dziękuję za komplement - jeśli naprawdę uważasz, że produkcje Walta Disneya z tamtych czasów to mój poziom to mogę być tylko wdzięczny za takie podsumowanie mojego profilu. Może dla Ciebie to tylko bajka, ale możesz mi wierzyć, że dla wielu ludzi kryje się za nią wielki warsztat wybitnych twórców tamtego okresu kina. Począwszy od doskonałego scenariusza i legendarnej muzyki, poprzez wspaniałe rękodzieło w postaci rysunków i manualnej animacji, na pełnym artyzmie postprodukcyjnym kończąc. Pozbawione propagandy i politycznych konotacji dzieło z WCZORAJ powinno być wzorem dla tych, którzy chcą tworzyć kino DZISIAJ. Wiem, że miał to być złośliwy przytyk w moim kierunku, ale pudło - nie udało się. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje za miłe słowa:)

Naprawdę? "komĘtarzu"? xD No.... co by tu jeszcze napisać? :D

Czepiasz się literówek co nie ma sensu . Pisałem szybko więc sam wiesz . Tacy jak my powinni się trzymać razem przeciwko lewakom pamiętaj .

Sam stanąłeś pierwszy przeciwko mnie :D

stwierdziłem fakt bo mu nawet nie odpisałeś czyli ogólnie to zgasił cię jak peta. nie możesz się tak dawać .

Ty zrobiłeś to za mnie, więc się wysilam. Z resztą nie ma z kim gadać. I tak go nie przekonam.

Jak ktoś jest z obozu prawdziwych Polaków i pisze komĘtarze, a także wystawia takiemu obrazowi 9, to ja wolę być postrzegany jako lewak i zdrajca. Przynajmniej nie muszę się wstydzić za swoje poglądy tak jak Wy (jak dotąd nie poznałem nikogo kto by się przyznał, że głosował na pis, więc chyba sami się wstydzicie tego co Polsce robicie).

Ja się nie wstydzę na kogo głosowałem i nie wstydzę się swoich poglądów ani trochę bo wiem że tylko Prawda może zwyciężyć a tacy jak ty próbują ukryć ją zatuszować i zmanipulować żeby oszukać miliony . propaganda pierwsza klasa trzeba przyznać że wam sie to jednak nie uda bo Prawda jest po naszej stronie a my po stronie Prawdy i Narodu Polskiego . Tyle w temacie łachudro .

Najsmutniejsze jest to że wierzysz w te bzdury, to nic że Twoja władza doprowadzi do gospodarczej ruiny i przywróci system rodem z PRLu, to nic że media zamieniły się w propagadnową papkę, to nic że miliardy muszą być wydane na nieudany program 500+ który nie uwzględnia matek samotnie wychowujących dziecko a bardzo majętne rodziny z niego skorzystają bo tylko takie stać na dużą ilość dzieci.

Wymieniać można dalej skandaliczni ministrowie bez wykształcenia, obsadzanie stołków znajomymi przesiąknięty nepotyzm, marnotrawienie publicznych pieniędzy.

Kult sekty smoleńskiej propagowany przez szarlatana Rydzyka i jego protegowanego Jarosława czyni spustoszenie w ludzkich głowach.

Gdyby ten rząd chciał dobrze dla obywateli to by obniżał podatki a nie jak to teraz robi podnosi, złotówka pikuje w dół i żyje się coraz gorzej.

Nie liczę na to że otrzeźwiejesz i spojrzysz normalnie ale nie pluj debilizmem bez argumentów. Bo jak na razie z Twojej prawdy to widać tylko wylany żal.

To są efekty przedawkowania tefałenu i GW . Przykre jest jak bardzo wyprany masz mózg tą lewacką propagandą . Chyba że ktoś ci płaci za te durnoty . Zacznij myśleć samodzielnie to porozmawiamy. Tyle w temacie .

Dobrze że mam co przedawkować bo ty masz sznurek między uszami.

Dajcie spokój... wyzywać się ze względu na poglądy polityczne to żenada, świadcząca o niedojrzałości. Każdy ma prawo do własnych przekonań, mało tego może się nimi dzielić!
Co do filmu, mnie się nie podobał:
realizacja dno,
gra aktorska słaba.
Co do tematyki, to w moim przekonaniu każdy film dotykający tak istotnych wydarzeń, powinien opierać się na faktach, a nie wyobrażeniach niektórych polityków. Propagandowe produkcje kojarzą mi się z krajami wschodu, a mam nadzieję, że do nich nam daleko.
wszelkie teorie przed umieszczeniem ich w filmie, na który przecież i dzieci pójdą, kreują pewien sposób myślenia w młodym pokoleniu i to nie jest fajne, to jest pranie mózgu.
Jeśli rzeczywiście bierzemy się za realizację takiego tematu, to rozsądnie i fair byłoby, gdyby historia została niedopowiedziana.
Co do wydarzań, które miały miejsce, to biorąc pod uwagę, że nie ma żadnych dowodów na poparcie którejkolwiek tezy, w mojej opinii nie ma o co się kłócić.
Mnie film nie odpowiadał, zarówno w kwestii artystycznej, jak i przekazowej.

Przecież ten film JEST oparty na faktach. Trudno sobie wyobrazić dzieło bardziej nasycone faktografią i dokumentem. I historia JEST niedopowiedziana. Żaden wątek jednoznacznie nie zakończony w świecie realnym nie jest zakończony w filmie. Więc Twoje postulaty są spełnione. Czego jeszcze od przekazu oczekujesz?

na faktach, nie oznacza, że trzyma się rzeczywistości, ja bym nazwała to raczej fabularyzowanym, a to duża różnica.
W kwestii faktów, to nadawanie subiektywnego wydźwięku nie jest ok, zwłaszcza jeśli weźmiemy młodych widzów, którzy przyswajają sobie takie "dzieło" jako prawdę...
To tak jakby "Karla" bardzo dobry film, miał być odbierany jako dokument, mimo, że jest oparty na faktach, nijak ma się do realnych wydarzeń.

A o jakim "subiektywnym wydźwięku" piszesz? Jakieś konkrety możesz przytoczyć?

Daj sobie spokój, skoro to dla Ciebie dokument... proszę bardzo, ja nie mam zamiaru dyskutować z ludźmi zamkniętymi na dyskusję. Wchodzę oceniam film...
Gra aktorska zero totalne,
montaż - tragedia,
scenariusz - sceny nie mające ze sobą składu, które można wymienić kolejnością i tak nic nie zmieni,
A "subiektywny wydźwięk" sprawdź sobie w słowniku, ja nie mam zamiaru niczego tu udowadniać. Film słaby i to fakt :)

Czyli można każdą bzdurę o filmie powiedzieć, "bo tak". Papier wszystko przyjmie, serwer filmwebu tym bardziej.
Tylko jak się to ma do rzeczywistości?

Otóż ja, w przeciwieństwie do Ciebie przytaczam argumenty na to, że film jest zły. Bardzo proszę, powtórzę raz jeszcze...
- gra aktorska, tak słaba, że przypomina teatrzyk szkolny
-dialogi- brzmią jak pisane na kolanie,
-efekty specjalne- tu chyba nie muszę komentować, bo każdy widział na co stać reżysera- tragedia;
- montaż- sceny kupy się nie trzymają, wymieszane miałyby ten sam przekaz;
- zamysł przemiany dziennikarki- odbył się poza kadrem, z resztą jak połowa filmu,
- bezsensowne sceny panoramy Chicago - gdybym chała patrzeć się na wieżowce, zajrzałabym do google,
- muzyka- w kółko jeden motyw, ( że niby budzi napięcie?!)
I co jeszcze mówić o filmie? Bzdury? Każdy kto ma odrobinę wyczucia, gustu, umie rozpoznać dzieło od gniota z małym budżetem, który ma siać propagandę.

A ja twierdzę, że uciekasz w ogólniki, bo konkretnie nie masz nic do powiedzenia.
Gra aktorska: fenomenalna Aldona Struzik, Redbad Klynstra, Dominika Figurska, Marek Bukowski.
Bardzo dobry Lech Łotocki. Przyzwoita (biorąc pod uwagę założenia postaci) Beata Fido. Gdzie masz teatrzyk szkolny poza własną wyobraźnią - trudno dociec.
Dialogi: co najmniej 1/3 żywcem ściągnięta z różnych stenogramów, autentycznych wypowiedzi, przemówień, wywiadów, akt przesłuchań. Były jakie były. Na życie się obrazisz?
Montaż: sceny, poza ostatnimi 15 minutami, trzymają chronologię autentycznych wydarzeń. Wymieszanie spowodowałoby utratę walorów dokumentalnych produkcji. No i opowiedziałoby nieprawdę o dręczeniu rodzin ofiar.
Zamysł przemiany: skąd pomysł, że bohaterka przechodzi jakąkolwiek przemianę? ;) Okoliczności, owszem, się zmieniają...
Efekty specjalne: ileż ich było? Wnętrza samolotu dorobione komputerowo z braku dostępu do autentyków? Eksplozja na koniec? Coś pominąłem?
A jakby tych efektów w ogóle nie było, to film by coś stracił? Albo zyskał? Jest wiele filmów klasy arcydzieła, które w ogóle obywają się bez efektów specjalnych.
Wieżowce w Chicago? No bez przesady - ile ich było? 2, 3 minuty? Na pewno nie więcej. A była potrzeba choćby symbolicznego pokazania, że próby naukowego zbadania tragedii smoleńskiej i znalezienia obiektywnej odpowiedzi na pytanie: co się stało, były podjęte w pierwszej kolejności przez naukowców z Polonii amerykańskiej... dopiero później dołączyli się inni.
Bzdury? Nie doczekałem się przykładów.

Wymiana nazwisk aktorów, nie sprawi, że ich gra będzie lepsza. Zgadzam sie co do pana Łotockiego, jednak pozostała cześć aktorów nie wykazała się talentem. Jednakowa mimika przez cały film, część z nich sama przyznała, że artyzmu w tym niewiele. Pan Redbad sam skwitował, że ubolewa nad ostatecznym wydźwiękiem tego filmu.
Dialogi, nawet przytaczane, powinny wnosić ze sobą emocje, w różnej postaci,a tu ich nie było.
WOW nadal twierdzisz, że to dokument, gratuluję odwagi i jednotorowego myślenia.
Zamysł przemiany... sam reżyser tłumaczył, że wg tego schematu powstaje film.
Gdyby nie było efektów specjalnych, nie byłoby komicznie.
Abstrahując od przekazu, jakim miało być udowodnienie, że był to zamach, film w kwestii rozpatrywania go jako stricte tworu kinematografii jest na bardzo niskim poziomie... Sory, ale Twoje przekonania w tej materii, niczego nie zmienią.

Skoro film uśmierca żywe osoby to na pewno oparty JEST na faktach :)