PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32003}

Sobowtór

Kagemusha
7,3 5 854
oceny
7,3 10 1 5854
8,6 8
ocen krytyków
Sobowtór
powrót do forum filmu Sobowtór

Średnia filmu

ocenił(a) film na 10

Co za ciecie malinowe oceniają ten film tak nisko. Jeszcze rok rok temu "Sobowtór" miał średnią powyżej 8.0. Wy naprawde nie macie poczucia dobrego smaku.

ocenił(a) film na 10
Thief_

No tak, ale czasy się zmieniają, starzy odchodzą a społeczeństwo powoli zaludnia się młodymi, ofiarami reformy systemu edukacji. Kino również się zmienia i stare filmy nie mają szans w starciu z efektami "Transformers". Teraz ludzie patrzą tylko na efekty, fabuła to już tylko drugoplanowy element współczesnego kina, niekoniecznie niezbędny. Kino staje się jak pornografia, tylko akcja akcja i akcja ;)

ocenił(a) film na 8
skullman

8/10 za generalizowanie i 10/10 za hipokryzję. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Troublesome

Generalizowanie i owszem, jakoś trzeba opisywać świat wokół siebie, nawet metody statystyczne to też jest forma uogólniania, i to powszechnie akceptowana. Ale hipokryzja?? Coś zarzucasz to rozwiń temat. Jestem w wielu aspektach konserwatystą i jak coś mi nie pasuje to mówię to wprost i obca jest mi lewacka poprawność polityczna. Transformersów widziałem, wszystkie trzy części, żeby nie było, że oceniam coś czego nie znam. Nawet współczesne kino "wysokich lotów" ma się nijak do tego starszego. Od kilku lat nie mogę się oprzeć wrażeniu, że filmy dostają Oscary z takich samych pobudek dla których Obama dostał Pokojową Nogrodę Nobla. Nie znaczy to oczywiście, że teraz nie powstają dobre filmy ale jest ich coraz mniej i trend jest raczej spadkowy. Nie musisz się od razu ze mną zgadzać ale czy to powód aby nazywać kogoś hipokrytą?? Pozdrowienia.

ocenił(a) film na 8
skullman

Piszesz, że stawiasz kino starsze ponad nowsze obrazy. Ja się z tym zgadzam, ale nie umieszczam "Drużyny Pierścienia" i "Sobowtóra" na równi. Nie wspominając o genialnym "Seppuku"(gdzie Władcy do tego arcydzieła). Kto wie co tam jeszcze się kryje. Wg mnie, jesteś strasznym hipokrytą, chyba że przy ocenianiu patrzysz na rzeczy, których nie jestem w stanie zrozumieć, ale patrz post pierwszy.

ocenił(a) film na 10
Troublesome

Ale do ulubionych dodałem również Alien 3, przez wielu ludzi część uznawaną za najsłabszą pod niemal każdym względem. No i dałem temu filmowi maksa. Co to zmienia?? Stawiam go na równi z "Sobowtórem"? To całkowicie oddmenne kino.

skullman

Mam nadzieję, że po pięciu latach choć trochę wstydzisz się tych politycznych banałów. Filmy akcji to gatunek sam w sobie i należy go oceniać w ramach tej konwencji. Podobnie jak wielkie obrazy historyczne, do których zalicza się "Sobowtór". Moim zdaniem to po prostu film chaotyczny, pełen niezrozumiałych wstawek, które niepotrzebnie rozbijały fabułę. To drugi obraz Kurosawy, który widziałem. "Ran" podobał mi się nieskończenie bardziej.

ocenił(a) film na 8
Thief_

Ja też dałem dość nisko, mimo tego, że jestem fanem Kurosawy i nigdy nie patrzyłem na efekty i takie tam pierdoły. Nawet moje uwielbienie do Nakadaiego tu nic nie pomogło chociaż on sam tutaj spisał się znakomicie. Filmowi brakuje tego czegoś... co prawda ma momenty genialne ale nie sprawił, że siedziałem od A do Z z zapartym tchem, nie zachwyciła mnie konstrukcja fabuły a przekaz pokazujące zmianę ery jednak nie jest materiałem na dzieło na miarę Rashomona, Siedmiu Samurajów czy nawet Ran...

ocenił(a) film na 8
aliensavage

To prawda, właśnie się zastanawiałam nad moim odbiorem tego filmu, bo dzisiaj dopiero miałam możliwośc go zobaczyć, że coś mnie nie zachwyca i nie porywa już jak kiedyś filmy Kurosawy o samurajach. A obejrzałam ich masę, m.in.te co wymieniłes i nie mogłam oczu oderwać

ocenił(a) film na 9
Thief_

Film jest świetny, chociaż faktycznie troszkę kuleje przy innych cudeńkach AK. A co do cieciów - weźmy przykładowo "salę samobójców" - jakim cudem taka szmira może mieć wyższą notę od "Sobowtóra"? To tak jakby uważać książki o harrym portierze ( :P ) za lepsze od chociażby "Portretu Doriana Graya". Z resztą wystarczy popatrzeć, jakie mają teraz aspiracje - po szkole na piwo, albo siedzenie na fejzbuku. Ewentualnie granie w Wow'a (którego sam lubię :P wychowałem się na Diablo). Teraz nikt nie doceni kunsztu dobrego reżysera, bo po prostu mięsień mózgowy ma wielkości dorodnego orzecha laskowego.

mmc7

A czytałeś Pottera? Ja wiem, że fajnie rzuca się hasłami, jeśli mamy do czynienia z powieścią, którą czytają także dzieci, ale radziłbym najpierw przeczytać.
Potter jest w swojej kategorii arcydziełem i nie boję się tego przyznać.
Podoba mi się to co napisał skullman: "a społeczeństwo powoli zaludnia się młodymi, ofiarami reformy systemu edukacji." Śmiem twierdzić, że to właśnie Potter jest światełkiem w tunelu dla młodego pokolenia.
Sporo dzieci obcuje z literaturą właśnie dzięki powieści Rowling. Sama powieść jest genialna i chwała Bogu, że powstała. Jakiś tam procent dzieciaków będzie dzięki niej mądrzejszy. A i dorosły odbiorca może śmiało po Pottera sięgnąć. To Opowieści z Narnii naszych czasów, tylko chyba jeszcze lepsze. Przeczytałem całość jednym tchem. Jestem zachwycony, szczególnie zakończeniem. Rowling splotła wszystkie wątki w taki sposób, że drugiej takiej powieści, to jeszcze nie czytałem. Geniusz. I znowu z Wielkiej Brytanii. Dlaczego najlepsi pisarze są zawsze z GB?:-)

Co do Sobowtóra ;-) to zabieram się niedługo. jest na liście tuż za Andriejem Rublowem Tarkowskiego. Daj Bóg, aby dorównał Ran. Film otrzymał Złotą palmę w Cannes. Musi być zatem co najmniej bardzo dobry.

ocenił(a) film na 9
kendo777

Tu Cię zaskoczę - czytałem (Jednak tylko Kamień Filozoficzny i Komnatę Tajemnic). Mam dziwną przypadłość, że lubię znać nawet to czego nie lubię (masło maślane). To samo miałem ze "SAGOM ZMIESZCH" - tu też uważasz podobnie? Przecież to lektura dla "większych" dzieci. Jak Ci się podoba, spoko, ja swojego zdania nie zmienię co do hurtowo powstających książek tej "zacnej" pani.

mmc7

Pierwsze dwa tomy to faktycznie jeszcze lektura dla dzieci. Cała zabawa zaczyna się od tomu trzeciego. Potem są mroczne tomy czwarty i piąty i prawdziwa masakra, połączona ze spleceniem wątków w niesamowitą całość, w zamykających sagę szóstym i siódmym tomie. Za szybko skończyłeś lekturę:-)
Zmierzchu nie czytałem i nie mam zamiaru. Ale nigdzie nie piszę, że jest słaby:-)

ocenił(a) film na 9
kendo777

No cóż. Ja też nie mówię o czymś źle jeśli tego nie znam - co do HP - skoro jako dzieciak nie podobał mi się, to myślę że teraz jako starszy facet nie polubię dalszych "dojrzalszych" części. Wolę klasyczną fantastykę, ze stajni H.G. Wellsa czy Tolkiena.

Thief_

I dobrze. Lepiej, żeby był mało znany, z niską oceną. Nikt wtedy nie będzie się zmuszał do obejrzenia tego filmu oraz zakładania tematów typu "nie wiem skąd taka wysoka ocena", "nieporozumienie", "nuda! 1/10". No i nie ma trolli :)

ocenił(a) film na 9
Thief_

Ale mówiąc szczerze to najsłabszy z filmów Kurosawy. Dziadziuś już stareńki był, żeby przepuścić taki blamaż jak z posłańcem (jedna z pierwszych scen), który biegnie caluteńki ubłocony, aż tu nagle, po przebiegnięciu kolejnej z bram jego hełm staje się czysty. Oczywiście to nie zarzut do filmu tylko do "script girl". Jak dla mnie to już "Pijany anioł" z 1948 bardziej mi się podobał, nie mówiąc o następnych do 1968, czyli końca współpracy z Toshiro Mifune. Sobowtóra oglądałem kilka razy i do tej pory brakuje mi drugiego sobowtóra - albom durny jest. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
stensikora

W Czasie apokalipsy mamy rekordową liczbę błędów - 561 ale oczywiście Ci to nie przeszkadza by dać 10 . No i słusznie bo błędy techniczne kompletnie nie mają znaczenia jeśli chodzi o wartość filmów. Tylko czemu u Kurosawy Ci to przeszkadza ? Napisz po prostu, że za bardzo Ci się nie spodobał Sobowtór, a nie wypisujesz jakieś pierdółki o ubłoconych hełmach i starości Kurosawy, który jeszcze potem stworzył wielkie arcydzieło jakim był Ran.

ocenił(a) film na 9
Kamileki

Tak na prawdę to podoba mi się "Atom Heart Mother". :)))))

ocenił(a) film na 10
stensikora

Wspaniały utwór :)

ocenił(a) film na 9
Kamileki

Specjalnie obejrzę jeszcze raz (kilkunasty) "Czas Apokalipsy" pod kątem błędów. Pozdrowienia
P.S. 561 to nie zauważę. :))

ocenił(a) film na 9
Kamileki

A za "Królem Lear'em" nigdy nie przepadałem, bo zaciągneli nas pod koniec podstawówki do teatru. I co ja mogłem zrozumieć, rozglądając się za co ładniejszymi dziewczynami? :)

ocenił(a) film na 5
Thief_

Niestety najwidoczniej i ja zaliczam się do grona osób pozbawionych dobrego smaku, gdyż film mi się nie spodobał, w przeciwieństwie do innych dzieł Kurosawy, które miałem okazję obejrzeć ("Siedmiu samurajów", "Rashomon", "Ran", "Tron we krwi", "Straż przyboczna").

Co prawda trudno mieć jakieś zarzuty do strony technicznej, ale fabuła rozczarowuje. Film raczej nużący, trochę przewidywalny i zbyt prosty. Szkoda, bo potencjał był niemały: człowiek z niższych sfer zmuszony do pełnienia nowej dla siebie roli w samurajskim świecie, udawania zmarłego pana.

W filmie niepotrzebnie oglądamy dużo scen spoza siedziby rodu Takeda, dotyczących losów jego przeciwników, przez co główna myśl trochę się rozmywa. Bardzo nie podobały mi się niektóre dziwne wstawki, jak np. jeden z wrogów klanu, po usłyszeniu nowiny o zdemaskowaniu Sobowtóra, zaczyna tańczyć i śpiewać pieśń o przemijaniu (ja rozumiem, że to jakiś element kultury, ale było to zupełnie niepotrzebne, zbyt wyszukane i... dziwaczne).

Końcówka też raczej nie do przyjęcia: ujęcia na zdziesiątkowaną, leżącą na polu bitwy armię są zbyt długie, a ponadto te sceny wyreżyserowane są w sposób dość kontrowersyjny, łagodnie rzecz ujmując. Zakończenie wydaje się być kiepską próbą gry na emocjach widza.

"Sobowtór" jest moim zdaniem nieprzemyślany i zbyt chaotyczny. Prawdopodobnie jest to jeden z najsłabszych filmów w dorobku Kurosawy.

GregorioM

Mnie ten film w ogóle nie zachwycił. Nie dałam rady obejrzeć do końca. Może miałam zbyt duże wymagania wobec niego. Całkiem niedawno przypadkiem obejrzałam "Seppuku" i byłam naprawdę pod wielkim wrażeniem. Natychmiast przybiegłam do komputera i zaczęłam wyszukiwać japońskie filmy. Tak trafiłam na Sobowtóra i przeżyłam wielkie rozczarowanie. Filmu nawet nie oceniłam, bo nie wiem o co w nim chodzi. Jakiś taki bez porywu. Bardziej zniechęca, aniżeli zachęca.

ocenił(a) film na 9
Cleopatrapl

Nie zachwycił Cię, ale czy dobrze widzę że Ostatni samuraj Zwicka dostał od Ciebie 10? :) Oba filmy mają tę samą kanwę, tylko jeden jest komerycyjny

Peluquero

Ostatni Samuraj bardzo mi się podobał. Oceniam filmy po tym czy mi przypadły do gustu, czy też nie. Tak naprawdę oglądam bardzo różnorodne gatunki. Kino komercyjne i ambitne. Wystawiając ocenę ważne jest dla mnie jak ja odbieram dany film, jakie zrobił na mnie wrażenie w danym momencie. Nie kieruje się osądami innych, ani tym co wypada oglądać a co nie. Więc nie wstydzę się tego, że film komercyjny dostał ode mnie 10, a tak ambitne kino jak Sobowtór nie otrzymał żadnej oceny, bo nawet go nie obejrzałam. Chyba po 30 min zrezygnowałam z dalszego oglądania.

ocenił(a) film na 9
Cleopatrapl

Nie bierz tego jako zarzut. Słowa komercyjny użyłem w znaczeniu przyswajalny, dostępny dla każdego. Po prostu to co w Ostatnim samuraju jest pokazane w treściwy sposób (np scena budowania szacunku przez podnoszenie się co rusz po batach w trakcie walki w deszczu), w Sobowtórze jest pokazane w subtelny sposób, zmieniających się myśleniem i decyzjami sobowtóra, mimiką aktora. Oba filmy jednakowoż wzruszają, bo w obu przypadkach przemiana głównego bohatera podąża w dobrą stronę

Peluquero

Nie odbieram tego jak zarzut. Nie jestem jakimś wybitnym znawcą kinematografii. Oceniam filmy tylko i wyłącznie przez pryzmat swoich własnych odczuć. To z kolei prowadzi do subiektywnej oceny. To, że Sobowtór mi się nie spodobał, nie oznacza, że uważam, że ten film jest kiepski. Po prostu może zabrałam się za to dzieło w nieodpowiednim czasie, kiedy mój umysł był przemęczony i nie potrafił dostrzec geniuszu tego obrazu, a może zwyczajnie ten film nie jest dla mnie.

ocenił(a) film na 9
Cleopatrapl

Aha i jeszcze jedno, bo tego 2 lata temu nie zauważyłem, nie da się ocenić czegoś czego w stuprocentach się nie sprawdziło. Wracam do naszej rozmowy, bo ktoś na grupie fejsbukowej "Filmy których nie znasz a powinieneś" wrzucił komentarz, iż rola Heath'a Ledger'a jako Jokera jest najlepszą w historii kina wg użytkowników filmweb. Wpisałem, że jest sto innych lepszych pierwsza z brzegu Nakadai w Kagemushy, schodzę w komentarze, czytam czytam czytam jeden po drugim i Twój i co chce zrobić? Wzburzony odpowiedzieć, ale nie muszę bo ktoś to już za mnie zrobił :) Ja prawie 3 lata temu.

Chciałbym tylko jedno dodać. Legitymację oceny tego dzieła odebrało Ci jedno zdanie. Ostatnie z pierwszej wypowiedzi, na którą to właściwie nie powinienem odpowiadać, ponieważ jest nic nie warta. Jest warta tyle co popicie łyka herbatki z imbirem i goi i odstawienie jej, tyle co pierwsze 15 sekund seksu - nie jest warta absolutnie nic. Uważaj w życiu ponieważ takie wypowiedzi, przy profesjonalnym podejściu innych osób mogą wiele kosztować (prestiżu, pieniędzy etc.)

ocenił(a) film na 6
GregorioM

Podpisuję się raczej pod Twoją oceną. Szacunek dla mistrza A. K., ale bez podziwu. Zostawiając na boku jałowe filmoznawcze dywagacje, dodam - mało obchodzi mnie walka o sukcesje w XVI wiecznej Japonii.

ocenił(a) film na 8
Thief_

Wiesz, ale z drugiej strony z tej tematyki Kurosawa robił lepsze filmy np:
Rashomon 1954, 7 samurajów 1954, Tron we krwi 1957, Straż przyboczna 1961, Ran 1985.

ocenił(a) film na 8
Thief_

Ponieważ był to pierwszy "hollywoodzki" film Kurosawy i dlatego jest inny i, co tu dużo mówić, dużo słabszy.

Sebastian_Sebol_1

Z kolei późniejszy o 5 lat Ran często uważany jest za jeden z lepszych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones