A czy ja piszę w kontekście tylko tego jednego postu? Nie. Piszę w kontekście całokształtu dyskusji na tych forum. Ograniczanie się, bo tak jest wygodniej, świadczy o zaślepieniu.

Potrafisz, to ją wyraź. Ja umiem latać, ale tego nie robię, bo nie przepadam za popisywaniem się. Logiczne, prawda?

Zacznijmy od podstaw. Temat wnosi niewiele, praktycznie nic. Dowiadujemy się że seria poszła w złym kierunku i tyle. Nie branie pod uwagi soundtracka, montażu, gry aktorskiej (itd, itp) lecz skupianie się na samych nielogicznościach w scenariuszu sprawia, że wątek nie jest wiarygodny. Nazywając rzecz po imieniu - jego celem jest trolling. Dlaczego więc ja mam się tutaj tłumaczyć, skoro to ja żądam argumentów od tak beznadziejnej oceny jaką jest 1/10? Logiczne, prawda?

Film mi się podobał, ponieważ byłem pozytywnie nastawiony i nie oczekiwałem zwrotu o 180 stopni w stosunku do niedorzeczności w dwóch poprzednich częściach. Na plus zaliczam odprężający soundtrack, bardzo luźne podejście do tematu od strony fabularnej (aczkolwiek ze scenami sci-fi które traktuję z przymrużeniem oka), godne pożegnanie Paula Walkera, widowiskowe i miłe dla oka sceny akcji oraz zabawną postać Romana Pearce'a. Idealny film akcji na nudny wieczór dla ludzi wyluzowanych, a nie z kijkiem w tylnej części ciała, którzy tak bardzo chętnie zarzucają najniższą notą, nie uwzględniając innych aspektów. Mam nadzieję że to nie jest dla ciebie takie skomplikowane?

Pokolei:
1. Temat wnosi opinię autora tematu. Czyli spełnia swoje zadania.
2. Branie pod uwagi czego? Przeciętnego soundtracku stojącego daleko w tyle w porównaniu do pierwszych cześci serii? Montażu, który w niczym się nie wyróżnia? Gry aktorskiej, która jest zwyczajnie słaba? Gdzie tu argumenty zaprzeczające tezom z tematu?
3. Skupianie się na skopanym scenariuszu wynika z tego, że wciąż scenariusz jest podstawą filmu. Idealnie wykreowana sfera audiowizualna może to w pewnym stopniu zagłuszyć, ale w przeciętnym filmie widać to aż za dobrze.
4. Nazwijmy to po imieniu. W tym momencie to ty zachowujesz się jak fanatyk.
5. Nie masz prawa nic żądać. Nikt cię nie zmuszał do pojawiania się tutaj.

6. Film się podobał ponieważ... ponieważ... ponieważ... oh wait, nie ma żadnego argumentu na plus filmu. Ot lanie wody nie na temat. No dobra uznajmy, że pseudo argumentem jest odprężający soundtrack.

7. Skończ trollować i dorośnij.

1. Szkoda tylko że owa opinia ogranicza się do jednego aspektu, przez co zyskuje miano trollingu. Czyli jak już wspomniałem, nie wnosi praktycznie nic. Jak ktoś tego nie widzi, to już nie mój problem.
2. To już są subiektywne odczucia każdego widza. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać na siłę na swoją stronę.
3. To prawda. Jednak przez pryzmat serii i w jakim kierunku zaczęła podążać, ja wybaczam niektóre rozwiązania. Film nie miał wysilać szarych komórek, tylko dostarczać rozrywkę. To jest oczywista oczywistość jak fakt, że produkcja jest luźna i łatwo przyswajalna. Takie filmy też są potrzebne dla nas, ludzi ;)
4. Nie robię z tego filmu jakiegoś arcydzieła i dostrzegam ewidentne głupoty w fabule. Ja się jednak dobrze bawiłem, bo miałem dobre nastawienie. Fanatyk dałby oceną najwyższą, a nie 8/10, więc nie kop sobie głębszego dołka.
5. Mam prawo do żądań i próśb o argumenty krótkich i pustych wypocin.
6. Lanie wody nie na temat? Nie rozśmieszaj mnie xD
7. Może sprawdź w słowniku co to pojęcie w ogóle oznacza, zanim go użyjesz.

1 Nie zyskuje miana trollingu. Ty starasz się to wymusić co ci nie wychodzi.
2 Czyli jak ktoś wypowiada swoje odczucia wbrew tobie to to trolling, ale jak ty to robisz to to tylko subiektywne odczucia? Hipokryta...
3 Czyli przyznajesz wprost, że jest słabo. To po co to zakłamanie? Kino rozrywkowe nie musi być głupie i dla idiotów.
4 A jednak robisz. Co do reszty... czytaj ze zrozumieniem i nie wkładaj mi w usta tego czego nie wypowiedziałem. A tym samym nie kop SOBIE dołka.
5. Nie masz. Nie twój temat to raz. Sam nie powiedziałeś nic merytorycznego czy "niepustego". Nie wymagaj od innych tego czego sam dać nie potrafisz. A nie potrafisz.
6 Skoro fakty cię śmieszą to nie mój problem.
7 A to jest rada z której powinieneś skorzystać przed rozpoczęciem swojego pieprzenia.

1. Zyskuje, bo świadczy o tym długość posta i najniższa ocena. Podstawą do dyskusji z autorem wątku jest założenie tematu dłuższego niż trzy zdania...
2. Niczego takiego nie napisałem.
3. Czy ja gdzieś ukryłem fakt o ewidentnych błędach i nielogicznościach? Nie wiem gdzieś ty zobaczył zakłamanie, skoro piszę o nich przez cały czas... czytaj ze zrozumieniem.
4. Słownik > fanatyzm Zapoznaj się z tym.
5. To teraz czekamy na twoje podsumowanie filmu. Pokaż że potrafisz. Wszak ocena 4/10 z powietrza się nie wzięła.

1 Bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i widzisz tylko to co chcesz.
2 Patrz powyżej.
3 Nie, ty tylko ślepo ignorujesz to. Na jedno wychodzi.
4 Ponownie. Czytaj do skutku aż zrozumiesz wypowiedź. Najwyraźniej za głupiś na to.
5 Gdzieś już pisałem to, to raz. Poszukaj sobie. Dwa, w dupie mam życzenia kogoś kto nie umie swojej opinii przedstawić, a mojej i tak nie zrozumie.

Przełknij więc gorzką pigułkę i pogódź się że mam inne zdanie na temat filmu. Czytając 5 pkt po prostu uciekasz od dyskusji. Dobrze, przyjmujemy więc że nie potrafisz uzasadnić swojej oceny. Nie będę nawet szukał twojej rzekomej opinii, skoro filmweb wyłączył przeglądanie wypowiedzi innych userów - to raz. Dwa, że nie będę marnował czasu na szukanie czegoś, czego najpewniej nie napisałeś.

Czytając przeróżne wątki pod różnymi filmami można się natknąć na twoje perełki, w których najczęściej najeżdżasz na innych. Z czego potem kasuje administracja. I już wadomo jakim typem człowieka jesteś. Mniej jadu, więcej pozytywnego nastawienia życzyłbym ;) Pewnie zaraz napiszesz że cię może dodatkowo śledzę? ;>

Nie. Napiszę, że smueszne rzeczy sobie ubzdurales, a braki wiedzy i argumentow probujesz zastapic nieudolnymi wycieczkami osobistymi. Naprawde dorosnij;)

To było do przewidzenia że wszystkiemu zaprzeczysz ;) Na szczęście pamięć mam dobrą i w twoich pojedynczych postach najczęściej najeżdżasz na innych ludzi. Wręcz notorycznie łamiesz wtedy regulamin, przez co takie posty są kasowane.

Dodajmy do tego twoją obecność w dziale horrorów, gdzie wiele osób narzeka na twoją działalność narzucania innym swojego gustu tylko dlatego, że skoro obejrzałeś tysiące produkcji z tego gatunku, to tylko twój kąt widzenia jest prawidłowy a reszta to idioci - bo dali parę gwiazdek wyżej. To samo zresztą robisz w tym temacie o F&F 7 :D Może dorośnij?

Ile ludzi, tyle gustów. Ty tego najwidoczniej nie rozumiesz, skoro cały czas przejawiasz objawy totalitaryzmu. Co do wycieczek osobistych, nie bądź już takim hipokrytą. A teraz możesz kontynuować swoje zaprzeczanie oczywistym faktom, ale mnie i siebie nie oszukasz :>

Dobrze to tak piszesz, piszesz.
A gdzie dowody? Bo płakać każdy umie ;>

Ja nikogo nie śledzę aby kopiować linki głupich wpisów na filmwebie. Za to dział horrorów każdy zainteresowany sobie przejrzy, jak przyjdzie mu ochota.

zgadzam sie w 100%

Hybrid_Stigmata niestety zal mi to mowic ale zgadzam sie z toba w 100% , film slaby max 1pkt :(

Zauważ młocie, że ostatnie 2 części nie miały w tytule Fast, a jedynie Furious

To już jest porażka film ze świata fantazy albo fantastyki, kretyństwo z brakiem realizmu nawet bajką dla dorosłych nie nazwę tego bo nie mieści się to w ich ramach. to co zobaczyłem to idiotyzm reżysera i kretyńskie amerykańskie dialogi super herosów z Ameryki. Rozumiem efekty specjalne ok. ale bez przesady ktoś pokazuje nam takie bzdury które w jednej setnej % nie maj prawa bytu i godzą w prawa fizyki. Ja proponuje twórca tego debilstwa pierdyknąć z baranka głową w mur to chyba jedyne co im pozostaje:) Fantazja ułańska ich poniosła

Film był co najwyżej niezły i nie pojmuję tej wysokiej średniej. Za mało Szybkich, za dużo Wściekłych. Widzę, że nie tylko ja się zawiodłam.

"Seria poszła w złą stronę,"

Porównaj sobie wyniki kasowe pierwszych i ostatnich filmów. Jakby nie poszła w tę stronę to już by się dawno skończyła.

Twórcy musieli coś wymyślić, aby widzowie przychodzili do kin. Ileż można kręcić tylko o wyścigach? Moim zdaniem poszli drogą pieniędzy i robili wszystko, aby przyciągnąć widza. Fizyka i logika poszły w kąt a głównym aspektem została dobra zabawa i trzeba przyznać, że udało im się osiągnąć cel ponieważ jest to jedna z najsławniejszych serii tych czasów.
http://maritrafilms.blogspot.com/2015/06/szybcy-i-wsciekli-7-furious-7.html

No przy odrobinie szczęścia przy kręceniu kolejnej części zginie Diesel dzięki czemu znowu uda się zatuszować zły film i osiągnąć dobre wyniki ;d

To już chyba była ostatnia część. Jeśli po takim zakończeniu zrobią kolejną, to już naprawdę będzie totalna przesada, chociaż byłbym ciekaw, co jeszcze są wstanie wymyślić twórcy owej produkcji ;)
http://maritrafilms.blogspot.com/2015/06/szybcy-i-wsciekli-7-furious-7.html

Czytałem niedawno, że prawdopodobnie powstanie kolejna część. Były to chyba słowa Vin Diesel'a. Jeżeli uda mi się znaleźć link do tej informacji to tu zamieszczę. W każdym razie z jednej strony nie ma co się dziwić twórcom - kolejne filmy w boxofficie wypadają genialnie, ale z drugiej jakość coraz mocniej sie obniża przez co seria nie zostanie zapamiętania jako bardzo dobre, luźne filmy akcji, a jako tasiemiec, który z czasem stawał się coraz głupszy.

Gdybyś był choć trochę inteligentny to wiedziałbyś że jakaś seria nie może być ciągle o tym samym.Ileż można męczyć te nielegalne wyścigi ? Najpierw trochę pomyśl a później załóż idiotyczny temat na forum.

No i tutaj nasuwa się wniosek, że skoro brakuje pomysłów na dobrą kontynuację, to lepiej zaniechać tworzenia kolejnych części, a nie niszczyć dość dobre imię serii, na które sobie zapracowała. To, że kolejna: 4,5,6,7 część nie może być o nielegalnych wyścigach, bo to monotonność, nie determinuje tego, że każdy inny pomysł jest dobry. Tak naprawdę siódmą część można odebrać za film, którego temat jest właśnie niesamowicie monotonny i przerabiany tysiące razy w kinematografii. Szybcy i Wściekli poszli w stronę przeciętnego (a raczej słabego) filmu akcji, który jest całkowicie dyskwalifikowany przez drętwe dialogi, patos, niczym niewyróżniające się, a często odrealnione i idiotyczne sceny akcji.

Dlaczego by niszczyć kurę znoszącą złote jaja?
Wiara i tak będzie to oglądała choćby z sentymentu.
Ja z sentymentu daję temu gniotowi 5, a powinienem 2 albo 3. Niech już stracę mimo mocno zawyżonej oceny ogólnej.
Fabuła totalna porażka. W sumie całe te dwie godziny mogę bez problemu opowiedzieć jednym zdaniem prostym i to już jak poświęcę chwilę zastanawiając się co mam powiedzieć. Po obejrzeniu pomyślałem sobie "o czym to właściwie było?"

No jasne, z punktu widzenia ekonomicznego, tworzenie tych filmów jest niesamowicie opłacalne i pozytywne, ale z jakiegokolwiek punktu widzenia artystycznego to tylko pokazywanie, jak niekompetentni ludzie tworzyli siódmą część.

W czasach komercyjnych jest bardzo niewielki odsetek ludzi którzy zrobią coś dla idei artyzmu czy jakiejkolwiek innej. Wszystko rozbija się o pieniądze. Nie mówiąc już o tym, że próżno szukać artyzmu w jakimkolwiek filmie akcji.
Część tą tworzyli tacy sami ludzie jak poprzednie, tak samo nastawieni na zysk. Pomysły się skończyły, więc na prawdę ciężko stworzyć coś z niczego. Zresztą po co się wysilać? Każde 5 min filmu zawiera multum akcji, która toczy się już od samego początku. Wybuchy, efekty specjalne, ryk silników, drogie auta i cycki na wierzchu. Wystarczy spojrzeć na muzykę, czym zadowalają się ludzie więc po co silić się na tworzenie czegoś wyszukanego skoro hajs i tak się będzie zgadzał?
Zresztą sam sobie odpowiedz - wolałbyś dostać dziesięć melonów za puszczenie bąka w komputerowy fotel czy przerzucenie tony węgla?

Co do tego, że tworzyli ten film ci sami ludzie to trochę nieprawda, bo zmienił się reżyser i scenarzysta, a jedynie obsada aktorska taka sama została.
Rozumiem, że wszystko jest nastawione na zysk komercyjny i nie staram się tutaj z tą tezą jakoś walczyć albo ją obalać. :D

Nie ci sami ludzie tylko tacy sami ;)
w takim sensie, że kierowały nimi takie same pobudki itp

Scenarzysta jest ten sam juz od 4 czesci

Podpisuję się pod tym. Miałam wrażenie, że oglądam film o superbohaterach z Marvela, a nie Szybkich i wściekłych. Nie mogę jednak zignorować nieustającej akcji i niezłych efektów, średniak do obejrzenia i zapomnienia.

Nooo Marvel Street Heroes :D , do tego LUKE złamana noga w dwóch miejscach ale chodzi, łapie za karabin i dawaj ratujemy świat, VIN rzuca ludźmi na dwa metry,Ramsey wskakuję w locie do samochodów.

Skoro Brayan nie ginie w tej odsłonie to rozumiem ze dubler będzie w ósmej części, czyżby chamskie wykorzystywanie kogoś po śmierci w celu podwyższenia zarobku kolejnego filmu ??. Chyba ktoś się boi że jak zabraknie Barayana to film już tak dobrze nie zarobi, to po co uśmiercać bohatera filmu skoro można to ciągnąć. No chyba że umrze na początku ósmej części albo w ogóle go nie będzie (co już by było głupie trochę)

To jest pewne, że będzie kolejna część. Za wiele kasy na tym zarabiają, żeby teraz nagle przestać.
A co do tych wszystkich akcji typu skakanie autem z jednego wieżowca do drugiego itd. to było by to fajne, gdyby to nie byli Szybcy i wściekli. Gdzie się podziały nielegalne wyścigi nocą, tuningowanie aut? Zrobiła się z tego taka sama papka jak z kolejnymi częściami Need for Speed.

"A co do tych wszystkich akcji typu skakanie autem z jednego wieżowca do drugiego itd. to było by to fajne, gdyby to nie byli Szybcy i wściekli. Gdzie się podziały nielegalne wyścigi nocą, tuningowanie aut? Zrobiła się z tego taka sama papka jak z kolejnymi częściami Need for Speed."


Ale tytuł tego filmu to "Furious Seven", nie " Fast and Furious Seven". Zatem wszystko w porządku ;)

Ja dobrze, że są ludzie, którzy lepiej, niż filmowcy, znają się na robieniu filmów. Dzięki temu światowa kinematografia będzie się miała dobrze przez wiele wiele lat.

Dokładnie. Dodam, że ich samochody w 9 części będą transformersami.

Szczerze.Przy 7-mce bawiłem się naprawdę dobrze. Efektowny akcyjniak,który co prawda momentami jest mocno przesadzony,ale sam w sobie jest dobrym filmem
akcji,który nie nudzi. Zaznaczę ,że nie jestem fanem tej serii,ale takie Tokio drift czyli bodajże trójka też była dobrym filmem tylko zupełnie innej bajki(bardziej ,,poważny z klimatem'').
Tu mamy do czynienia z elementami mało realistycznymi,ale zaznaczę jeszcze raz,cholernie dobrze to zrealizowali.

Moze i nie sa to fimy wysokich lotow, ale dawanie 1 na 10 to juz tylko swiadczy o twoim ograniczeniu, bo pomiedzy bialym a czarnym, sa tez kolory szarosci.

Zgodzę się w 100%... Mi w pamięci najbardziej zapadła pierwsza i trzecia część, które miały bodajże najwięcej wspólnego z wyścigami. Jedynka przy tym miała bardzo dobrze wyważony klimat wyścigów i akcji, bez tony CGI i skoków między wieżami, czy aut ze spadochronem, które w lesie jakimś cudem nie lądują na drzewach tylko na ulicy. Ba i to jeszcze zgodnie z kierunkiem jazdy. O innych fanaberiach nie wspomnę.

Ja siódma część obejrzałem tylko ze względu na Paula Walkera, który razem z Vinem Dieselem, stanowili nieodłączną część tej serii. W trójce postawiono na młodych pokolenie (pewnie celem odmłodzenia serii) i wyszło jak wyszło - film był O.K., ale klimat odstawał do jedynki lata świetlne. Dwójka natomiast byłą za bardzo komiczna - jak bym chciał kabaret, to bym sobie TVP2 włączył. O reszcie szkoda gadać, bo od czwórki z gumowymi ścianami zrobionymi w CGI rozłożyła mnie na łopatki. Później akcja z sejfem... resztę penie każdy zna.

Najlepszy to był latający samochód i uzbrojony myśliwiec latający, se swobodnie nad miastem

I oczywiście nachalna reklama piwa

Nawet nie tylko fabuła aż do bólu banalna i przewidywalna.. Nie można stawiać tylko na efekty chociaż i te były nie wiem jakieś takie ze chce się powiedzieć "gdzieś to wiedziałem " :)

Trole jeba..

Mnie szczerze mówiąc bardziej pasuje Bond niż zabawa resorakami, 7 > reszta

Ogląda się znacznie lepiej, gdy się założy, że jest to komedia i karykaturalna parodia serii " Szybcy i wściekli".

Lepiej nie patrz na oceny ósmej części, panuje wszechobecny zachwyt nad tym gównem.

No w sumie XD twój avatar to bardzo triggered jest

No tak, w końcu ty wiesz lepiej od twórców serii o czym powinna być, litości...

100 % racji. Ogólnie, to nie jestem wielbicielem tego typu filmów. Jednak pierwsza część, to właśnie było to, o czym pisałeś. Dalej już poszło w takim kierunku, że nawet szkoda komentować.

i dobrze, przynajmniej seria nie traktuje sie serio i nie jest nudna, jak cześć 1-4