Coraz bardziej lubię oglądać chińskie i japońskie produkcje, naprawdę potrafią poruszyć duszę w
tym swoim orientalnym klimacie.
Już mi się wydawało, że wszystko wiem, a zakończenie mocne, bardzo wyraziste. Noooo, przyznam,
że całokształt bardzo udany.
POLECAM!
Zgadzam się całkowicie... Zakończenie zaskakujące i wyraziste, naprawdę poruszające... Łzy uronione... Bardzo współczułam parze głównych bohaterów, szczególnie temu chłopakowi, któremu nie było dane jeszcze raz jej zobaczyć, kiedy jednak zdał sobie sprawę z uczuć...
Nie trudno się zgodzić z opinią, że Azjaci potrafią tworzyć świetne melodramaty! :-)
No właśnie... niby dziecinny film, skrytykowany przez wielu, ale jest w nim ta magiczna cząstka, której w zachodnich produkcjach próżno szukać. Te koreańskie filmy nie są może godne Oskara, ale poziomem wrażliwości przebijają Hollywood po stokroć.
To po prostu inny świat, jeszcze nie skażony i chyba stąd bierze się niezaprzeczalny urok tych produkcji.