jest dobrze - nawet zdjęcia mojego ukochanego jonaska gdzieśtam mię się przewinęły tu i ówdzie - częściowo dobrze.. częściowo, bo troszeczkę mi zabrakło więcej z ciemnej strony xiężyca prywatnego milesa.. oto kolejne żony odchodzą kwitując kilkuletnie związki kilkoma przymoitnikami - że agresywny, że napastliwy, no dobrze, może jakieś konkrety? jak powiedział sam najwyższy do akwarelisty: ty mnie nie maluj na kolanach, ty mnie maluj dobrze.. ale i tak film jest wycoolwisty.