Wybralem sie na ten film zachecony (skuszony) pochlebnymi opiniami wspartymi doborowa
obsada. Niestety, calosc przytlaczajaca, mroczna, wrecz brudna. Po godzinie jestescie zmeczeni,
poprostu umordowani./ Ani wspolczuc bohaterce nie mozna, bo jak to na amerykanska nastolatke
przystalo, przezywa, ale inaczej niz my europejczycy. Na pochwale zasluguja zdjecia, scenografia i
oddanie charakteru lat 70 w USA. Zreszta jak patrze na wystruj wnetrz i architekture to niewiele sie
zmienilo w tej dziedzinie. Acha, muzyka dobra, jak ktos lubi jazz.....jazzz...jazz na ulicach.