W porównaniu z choćby "Witaj Św. Mikołaju" film wypada nieciekawie... Jednak jest w nim kilka scen, które zwalają z krzeseł...
Moim zdaniem część o Św Mikołaju, wypada blado przy Europejskich Wakacjach. Mnie najbardziej śmieszy scena w pociągu, kiedy Rusty słucha walkmena i doprowadza Grisworlda do furii. Śmieszy mnie to super entuzjastyczne i optymistyczne podejście Grisworlda do całej wyprawy- to takie wynaturzone -amerykańskie keep smiling.
Nic nie przebije sceny z psem wpadającym do wody :D Po prostu najbardziej powalająca z całej serii XD
Ta część jest lepsza od 3, 4 i 5 ("Witaj święty mikołaju 1", "Europejskie wakacje" i "Witaj Święty Mikołaju 2"). Niekiedy jak patrzę na te dwie części ("Wakacje" i "Europejskie wakacje") to raz pierwsza jest lepsza a raz druga. Ale chyba ta była lepsza.
Dla mnie to zdecydowany numer 1 - Mikołaj może się schować! Nie wiem jednak czy potrafię to jakoś racjonalnie uzasadnić ;)
dokładnie też mi sie wydaje, że ten świąteczny jest fajniejszy poza tym mam uraz do Europejskich wakacji bo w dzieciństwie rodzice mnie katowali tym filmem bo go uwielbiali:D ale starałam sie być obiektywna więc dałam 6 :) w sumie podobała mi się tylko piosenka Holiday road ileż ja sie tego naśpiewałam swego czasu :)