PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=764039}
7,6 134 674
oceny
7,6 10 1 134674
7,9 53
oceny krytyków
Zimna wojna
powrót do forum filmu Zimna wojna

Jestem świeżo po seansie. Trochę wściekły, bo musiałem zrezygnować z oglądania zmagań Canarinios ze Szwajcarami, którzy ponoć jedzą koty. Film był ciekawy. Żona wyszła po dwóch kwadransach. Przy jej skali ocen, i tak sporo wytrzymała. Zwykle mawia: „ale bez sensu” albo „taki sobie”. Tym razem, w momencie kiedy rozwijali Stalina, spytała: „o co tu chodzi?”. Później było już gorzej, a że jest ciężarna (a to już początek trzeciego trymestru), wstała i ostentacyjnie opuściła….
Mimo że niedawno świętowaliśmy zaledwie drewnianą rocznicę (5 – przyp. aut.), zdążyliśmy dorobić się już trójki dzieci i znamy się jak łyse konie. Nikt tu się nie wyzłośliwiał, tylko ciężarna sobie wyszła i finito. Ale jak mówię, film był interesujący. Szczególnie w momencie, gdy pokazywali PKP. Sprawny przedział, w którym wydaje mi się, że niedawno miałem nieprzyjemność jechać. Wyglądał, jakby nic się nie zmienił. Tu czerń i biel wiele pomogła, bo spotęgowała realizm sytuacji. Niski budżet się przydał.
No dobra. Przesadzam. „Dobra zmiana” działa tak jak te napisy u Pawlikowskiego: „Partia. Honor. Ojczyzna”. Najpierw partia. Najpierw „dobra zmiana”, czyli dojna krowa sam nie wiem czego…
A tak poważnie, gdybym miał się pokusić o interpretację powiedziałbym, że obraz ukazuje burzliwe losy PGR-u. Dla młodszych czytelników wyjaśnię: państwowe gospodarstwo rolne. Nie brakowało scen agrarnych. Nad wyraz brzydkich krajobrazów, i jak mawiał mój profesor z uniwerku wrocławskiego: „wstrętnego błocka”, co by zohydzić jeszcze bardziej i tak już ohydny obraz tamtych czasów.
Tak szczerze, film nie był zły. Było nawet trochę erotyki, a w jednej ze scen Zula Lichoń wyrzuca swemu lubemu obrażona: „Michel zerżnął mnie jednej nocy sześć razy! Nie to co ty”. Jakże to romantyczna zimna wojna, pomijając, że prócz włoskiego macho, naliczyłem jeszcze siedmiu innych partnerów.
Natomiast już nie-erotycznie, to podobało mi się kilka innych scen. Ot choćby wojna, czyli scena, w której… której nie było. Czekałem i czekałem, bo lubię się strzelać, i lubię wino. A tu ani krwi, ani strzelania, ni żadnej wojny. Tylko baby. A że Polka, to nic specjalnego: duże cycki i blondynka, czyli piękna jak każda, to erotyka zaprawdę przemawiała całkiem mocno. Zachwytów bym w tym aspekcie nie szczędził.
Nie wiem też, czy przypadkiem nie jest to kino drogi. Mamy (o ile dobrze pamiętam) tu Berlin, Moskwę, Paryż, Warszawę, ale i Palermo, i inne, takie tam. Poza tym pociągi, szum torów, jazz, autobus, i citroena. Czyli mieszanka całkiem mało niewybuchowa. Choć zapewne w tym miał kryć się cały artyzm i magia tego na wskroś robionego pod inteligencję dzieła. Przeciętny kowalski na ten film nie pójdzie, bo będzie wolał „kiepskich”, a inteligent będzie piał z zachwytu, bo to takie nadzwyczajne polskie dzieło. Ci z prawicy pewnie będą krytykować, bo nie ma tu nic mesjańskiego. Polska jest ot taka sobie, przeciętna, głupia i łatwo się sprzedaje. Lewica zapewne doczepi się drwin z „towarzysza”.
Jednakowoż przyznam, że u mnie „wahadło znużenia” biło dość wolno, zwalniając coraz bardziej, by na samym finiszu całkiem stanąć. Już przy końcu nie żałowałem Szwajcarów, którzy wprawdzie zremisowali, ale ich popisy niczym były w stosunku (bez skojarzeń) do Joasi Kulig, Tomasza Kota, Kuleszy i Szyszkowskiego. Ten ostatni zagrał wprawdzie strażnika, ale też niech coś od życia mu się należy.
Wróciłem. Ciężarna żona już zasnęła. Dzieci z nią, a ja wciąż mimo tych wszystkich anty-zachwytów nie mogę się otrząsnąć po tym, co zaserwował nam Pawlikowski. Jeśli ktoś jest w stanie pominąć te wszystkie androny, erotyczne idiotyzmy, i ubłocenia, nie wyjdzie z kina zdenerwowany, że stracił dwadzieścia złotych. Ani zbędna mu będzie biała smażona kukurydza, bo film rzeczywiście zasługuje na owacje i wcale nie zbędne uniesienia. Spuentuję to tak: gdyby nie ta cholerna Ida, mielibyśmy w końcu Oscara.

Jowialnie,
MH

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones