Wszędzie czytam, że to film o trudnej miłości. Tymczasem dla mnie to film o łatwej miłości (chociaż tragicznej). Łatwo jest kochać na odległość. Karmić tę miłość marzeniami i wyobrażeniami. Łatwo podtrzymać namiętność gdy spotykasz ukochaną osobę raz na parę lat. Dla mnie to łatwe. Trudno natomiast jest kochać w codzienności, czasem szarej. Trudno przyjąć kogoś całkowicie i bezwarunkowo, z całym jego pięknem i brzydotą. To jest trudna miłość... Ale film piękny wizualnie, muzycznie i aktorsko.