Już 19 krajów zgłosiło swoich reprezentantów w tegorocznym wyścigu po
Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego. W ostatnim czasie zrobiły to: Kolumbia, Dominikana i Tunezja.
Kolumbia postawiła na film, który na amerykańskiej ziemi już odniósł sukces. To
"Monos - oddział małp", który na festiwalu
Sundance zdobył Specjalną Nagrodę Jury w konkursie międzynarodowym. Kolumbia ma już na swoim koncie jedną oscarową nominację, wywalczoną cztery lata temu przez
"W objęciach węża". Tamten film nie zdołał jednak zdobyć statuetki.
Dominikana nie zaskoczyła i postawiła na sprawdzonego twórcę. Po raz trzeci swój kraj ma okazję reprezentować
José María Cabral. Tym razem z filmem
"El proyeccionista", który swoją światową premierę miał w marcu na festiwalu w Miami. Żaden z jedenastu wysłanych do Los Angeles do tej pory tytułów nie wywalczył nominacji.
Wybór Tunezji padł natomiast na film, który miał swoją premierę przed rokiem w sekcji Quinzaine des Réalisateurs festiwalu w
Cannes. To dramat
"Weldi" w reżyserii
Mohameda Ben Attii. Tunezja do tej pory pięciokrotnie próbowała swoich sił w oscarowych zmaganiach. Póki co bez sukcesów.
Kraje mają czas do 1 października, by zgłosić swoich kandydatów do Oscara. Do tej pory zrobiły to:
Algieria:
"Papicha" Belgia:
"Nuestras madres" Dominikana:
"El proyeccionista" Ekwador:
"La mala noche" Estonia:
"Tõde ja õigus" Gruzja:
"Shindisi" Iran:
"Dar Jostojoy-e Farideh" Japonia:
"Tenki no Ko" Kambodża:
"Melodia życia" Kolumbia:
"Monos - oddział małp" Korea Południowa:
"Parasite" Niemcy:
"Błąd systemu" Palestyna:
"Tam gdzieś musi być niebo" Panama:
"Todos cambiamos" Rumunia:
"La Gomera" Szwajcaria:
"Wolkenbruchs wunderliche Reise in die Arme einer Schickse" Tunezja:
"Weldi" Turcja:
"Baglilik Asli" Ukraina:
"Dodomu"