Choć w "Zakonie.." pojawił się tylko w migawkach, uważam że bardzo dobrze sprawdził się w roli młodego Snape'a-został dobrze ucharakteryzowany i bynajmniej nie był "słodki"- jak napisał, któryś z moich poprzedników. Wydał mi się intrygujący-znacznie bardziej niż odtwórca młodego Jamesa Pottera :)