Zdecydowanie bardziej podobała mi się jej kreacja od T. Arciuch. Na początku naprawdę jej nie cierpiałam (tak dobrze grała wkurzającą), ale w końću - sentyment zwycięzył :] szkoda żę oprócz Niani nigdzie nie zabłysła
jak nadal uganiała się za Schefildem z brzuchem ciążowym :D